Historia taka sobie, wieje nudą ... psychologiczną. Film ratuje Gosling, spuszcza na dno denerwująca maniera grania Carey Mulligan. Coś mnie w Ryanie Goslingu zastanawia... ten jego sposób chodzenia, taki trochę gejowski...
W każdym razie nie powalił mnie ten film, aczkolwiek aktor i owszem.
7/10 tylko dla Ryana.