Zawsze twierdziłem, że polska kinematografia była jedną z najgorszych - wulgarna, prostacka, płytka, epatująca seksem, zakrapiana alkoholem, szprycowana narkotykami i brudnymi trzepakami. Nienawidzę polskich reżyserów za to i moje zdanie po zobaczeniu kolejnego obrazu się nie zmienia.
Policja w tym filmie przypomina slams.Przerysowane do granic możliwości sceny z prostytutkami,burdelami,wódą. Płytkość tekstów, gamoniowatość gliniarzy, nieróbstwo i łapówkarstwo. Trzeba być geniuszem, przyznając jednemu zawodowi wszystkie "laury" najgorszego syfu. Kolejny raz udowodniliśmy, że film bez dziwek, alkoholu i przekleństw nie może u nas powstać.Rok 2013 i zerowe ambicje. Nienawidzę tak prostackiego kina ukazującego Polskę w najgorszym z możliwych świateł. Robienie dobrze policjantowi w radiowozie przez prostytutkę zaliczam do największych idiotyzmów jakie kiedykolwiek widziałem w filmach naszej produkcji. Przyciąganie uwagi widza w najpłytszy sposób - wykorzystywanie nienawiści nastolatków wobec policji i kierowców ostatnio męczonych rygorystycznymi przepisami. Znakomite wyczucie czasu na wyżycie się. Czego to w tym filmie nie ma: księża łapówkarze, politycy na gazie, seks zbiorowy. Dosłownie karykatura wymiaru sprawiedliwości.
Brakuje głośników na dachu radiowozu, laserów na masce, kokainy w przyczepie i Dj w bagażniku.Polecam nakręcić kolejną część, tym razem przerysowanie zawodu lekarskiego: nagrać wyłącznie lekarzy na promilach, wystawiających lipne zwolnienia i recepty za kasę, pokazywać same kolejki i zaszyte nożyczki w brzuchu pacjenta. Trzecia część będzie o straży pożarnej, która baniaczy w remizie od rana do nocy - bo co innego robić, kiedy się nie pali?
Czwarta o politykach (ulubiony zawód dla Polaków do tworzenia rynsztoku), pokazać wyłącznie zapijaczonych posłów zasłaniających się immunitetem. Straż Miejska? - rzecz jasna największe nieroby, wrogowie młodzieży, niepotrzebna banda rozstawiająca fotoradary. Urzędnicy? Lenie śmierdzące zajadające się ciastkami, popijający kawkę, bujające się na krzesełkach itd.
Nasze społeczeństwo jeszcze długo musi pożyć, żeby zauważyć zmiany jakie w ostatnim czasie zaszły w Polsce.Niektórzy najwidoczniej zatrzymali się w rozwoju na polonezie i kaseciakach.Trzeba mieć naprawdę poprzestawiane pod kopułą, żeby wymienione zawody przedstawiać wyłącznie w takim świetle.
1
film opowiada o polskich realiach , niestety tak jest naprawde , w polityce takie przekrety ze sie w glowie nie miesci , apolicja jak policja brała bierze i bedzie brała w łape
Dokładnie tak jak piszesz. Film tak naprawdę nie uderzył w policjantów z drogówki ale uderzył w władzę, która uważa się za nietykalną, która chroni się imunitetem (nie tylko politycy, ale też prokuratorzy, sędziowie, władza). Co gorsza to oni wymierzają sprawiedliwość pomimo jego łamania (afery, morderstwa, nie oszukujmy się). Produkcja bardzo mnie zasmuciła, ale po głębszym zastanowieniu stwierdziłem, że to naprawdę się dzieje, własnie tu w Polsce, tu bez naszej wiedzy. To naprawdę jest smutne ale tak własnie jest. Film może i był wulgarny ale taki własnie miał być! Inaczej był by zwykłą produkcja, która przeszła by bez echa. Pozdrowienia dla prawdziwych patryjotów którzy nie sprzedadzą Polski za pieniądze.
Chce jeszcze dodać, że scena gdzie posłowie ustalają przetargi miedzy sobą w czasie gdy kobiety ciężkich obyczajów robią im dobrze ustami obrazuje tak naprawdę jak wygląda w Polsce scena polityczna. Takich tylko łapać w sidła, wywozić do lasu i zrobić z nimi to samo co Rosjanie zrobili polskim bohaterom w Katyniu, tylko że zrobić to w imię narodu za jego zdradę!
Zgadzam się w 100%. Film chaotyczny a do tego obleśny i wulgarny, w sam raz dla napalonych nastolatków czy dresów śmiejących się w kinie przy każdym k..... Rozumiem że planowano nieco przerysować obraz policji więc trzeba było iść w stronę dziwek plus nieodłączne bluzgi w każdym zdaniu żeby dodać pikanterii. Słabe to.
Nic dodać, nic ująć. B. celna recka, dotycząca tego "arcydzieła". Ten film to dopełnienie sagi ( poprzednie -"Wesele", "Dom zły") o tym, jakim to My Polacy, jesteśmy prymitywnym i zdegenerowanym narodem. Którego obywatele powodowani chciwością, nie cofną się przed żadnym świństwem. Od podtruwania gości nieświeżym bigosem, po zarąbanie kogoś siekierą. Naturalnie wszystko jest przedstawione w taki sposób, aby potencjalny widz, miał wrażenie, że tego typu działania, są powszechną normą. Nie dziwi więc, że w tej Sodomie nad Wisłą (oczywiście według reżysera), stróżami prawa są największe szumowiny, zapijaczeni ultra degeneraci, dla których "mokra robota", jest wręcz ("Dom zły") częścią ich obowiązków służbowych, a całością zarządzają skorumpowani politycy i urzędnicy państwowi. Natomiast pieczę duchową sprawują "księża kombinatorzy". Taki obraz Polski, jako jednego wielkiego szamba, próbuje nam sprzedać pan Smarzowski, i taką Polskę oglądają ludzie za granicą.
Marna prowokacja. Które to już konto?
Szkoda dyskutować z kimś kto zalogował się specjalnie żeby pospamować.
Nie interesuje cię kino to idź do galerii, tam jest fajnie, ciepło i kolorowo.
Zgadzam się z Tobą, ale jednocześnie nie można odmówić sprawności realizacji Smarzowskiemu. Może robić świetne filmy tylko wymaga to rezygnacji z pokazywania śmierdzacego gówna i tych samych twarzy aktorów. Temat był świetny, ale to przerysowanie, wulgaryzmy i wszystkiie plagi Polski to za duzo grzybków w barszczu. Film podobał mi się w trakcie ogladania, a na końcu miałem poczucie zniesmaczenia to jest jak konsumpcja kebaba, nieżle sie zjada, ale już za chwilę bóle brzucha i odbicia.
ten film to kompletne dno nie sposób się nie zgodzić z załozycielem tematu, mam nie mal takie samo zdanie na temat tego kiczu,
drogówka -warszawa w tle stolica kraju ,ukazane jako patologiczny syf nad którym nikt nie panóje , jako jeden wielki burdel
słownictwo na poziomie menelów ze dworca, rezyser musiał chyba miesiącami przed kreceniem siedziec pod monolowym i słuchac pijaków jak ze sobą rozmawaiają zeby to wszystko potem dokleić do drogówki,az szkoda gadac takiego sywskiego słownictwa nie widziałem w zadnym polskim filmie , policja to jak ze sobą sie porozumiewają to jest ponizej ludzkiej godności choćby nie wiadomo jakimi skorumpowanymi byli to nie mozliwe zeby przemiawiali do siebie jak w rynsztoku wychowani w koncu do policji nie idzie sie prosto po wyjściu z kryminału,jakieś wymagania obowiązują ,
rypanie było na skrajnie niskim poziomie ,jakieś dymania gdzie po padnie a tu przy ludziach w samochodzie a to gdzies na zapleczu, tak jakby przez 24 godziny na dobe charowali w tej policji i nie mieli po robocie czasu na rozpustnice ,
kogo oni w tym filmie nie ze szmacili najpierw poseł , potem ksiądz potem prokuratorka, brakowało sędziego najlepiej sądu najwyższego zataczającego się i bijącego pięsciami policjanta
ten film to jedna wielka parodia , bo nie uwierze ze taki syf jest w stolicy kraju w kolebce polskiej cywilizacji w mieście kina, opery i teatru ,./
Bardzo uogólniłeś sprawę stawiając zarzut że film jest obrazem całej policji . To przecież fikcja literacka , pokazująca konkretnych bohaterów , a nie wszystkich . Tak się często dzieje w scenariuszach . Ktoś opowiada o kimś wyjątkowym i zaraz krytyka podnosi larum że to niemożliwe . Zachowujesz się jakbyś w ogóle życia nie znał . W każdym zawodzie jest pewne skur...stwo . Ale autor przez swoją opowieść nie musi zaraz oskarżać wszystkich .
"Bardzo uogólniłeś sprawę stawiając zarzut że film jest obrazem całej policji . To przecież fikcja literacka , pokazująca konkretnych bohaterów , a nie wszystkich"-taa jasne tylko,że w tym filmie wszyscy tak się oni zachowywali.
JGon 26: "Nasze społeczeństwo jeszcze długo musi pożyć, żeby zauważyć zmiany jakie w ostatnim czasie zaszły w Polsce". Człowieku! A jakie zmainy zaszły?! Typowy leming. Typowy! Mało wiesz o świecie dzieciaku, to ci powiem: Jestem urzędnikiem i doskonale wiem, że fakycznie jesteśmy leniami, którzy zażerają się ciastkami, opijają kawą i bujają się na krzesłach. A za wszystko Unia płaci! I co ty na to powiesz idealisto?