ponieważ uważany jest za najbardziej oryginalnego reżysera ostatnich lat.Obejrzałem
wszystkie filmy Smarzowskiego nie licząc seriali. I o ile Wesele było naprawdę filmem
nowatorskim, zaskakującym, burzącym stary porządek, to Dom zły, i teraz Drogówka to już tylko
odcinanie kuponów. Nie przeczę, Smarzowski ma swoje rozpoznawalne logo, ale zaczyna
nużyć,
Drogówka niczym nie zaskakuje, ani doborem aktorów (mają chyba ze Smarzowskim
podpisany dożywotni kontrakt) ani atmosferą, jak zwykle u Smarzowskiego w różnych
odcieniach szarości, bez wyraźnego podziału na dobro i zło, bo wszystko jest przecież
relatywne, mamy za to wulgaryzm, pornografię, korupcję, w 5D zapewne doszedłby jeszcze
zapach szamba!
Społeczeństwo jest do dupu, więc niby dlaczego "drogówka", która jest integralną częścią tego
skorumpowanego, obrzydliwego społeczeństwa miałaby odstawać od normy. Film
przygnębiający, moim zdaniem niepotrzebny. Człowiek powinien mieć jednak nadzieję, bo bez
nadziej, świat staje się beznadziejny jak w filmach Smarzowskiego. No, może poza Różą, ale
dzięki Bogu, do Róży scenariusz napisał nie Smarzowski tylko Michał Szerbic.