Możecie mi zdradzić, po jaką cholerę Król pojawia się na własnym pogrzebie w ostatnim ujęciu filmu? Czy to taki "easter egg" od reżysera dla czujniejszego oka widza?
Też to zauważyłam. Na początku przemknęła mi przez głowę myśl, że jego rzekoma śmierć była ustawiona, żeby go ochronić, ale przecież w tej sytuacji nie stałby na własnym pogrzebie w tłumie kolegów. To chyba tylko taki żart ze strony reżysera.
Podczas oglądania tej sceny, już na samym jej początku nasunęła mi się myśl o podobieństwie do ostatniego ujęcia w "Ukryte" Michaela Haneke (gdzie w drobiazgach jest podane rozwiązanie łamigłówki) stąd nagły widok Pana Bartosza Topy w tłumie osób wywołał duży uśmiech na mojej twarzy a chwilę potem nasunął masę pytań. Jeśli to tylko "oczko do widza" to jedno z wielu (np. na posterunku kiedy odczytywane są skradzione auta Ryszard Król uśmiecha się po kwestii "Srebrne Audi TT"), jeśli jednak to rozwiązanie zagadki, ponoć diabeł tkwi w szczegółach jak to mówią, to jej rozwiązań może być więcej niż jedno...
A co ma Audi TT do Króla ? Też to zauważyłem ale jakoś później nie mogłem znaleźć odnośników w dalszej części historii.
Tak samo nie wiem czy istnieje jakieś wyjaśnienie historii z Hawrylukiem i Lisowskim, kto kogo zabił i dlaczego.
"...prawda...niema takiej..." , znamy tylko oficjalną wersje podana przez Gołębia (Dziędziel).
Nie zauważyłem Króla na pogrzebie, moja uwaga skupiła się na "wewnętrznych" aresztujących tego oficera od przetargów na ARO.
Dokładnie. Ja odczytuję to jako Smarzowskiego mrugnięcie okiem w stronę widza.
Śmierć Króla nie mogła być ustawiona. Gołąb powiedział "mam za krótkie rękawy, Rysiu". Król mógł pójść na pełną współpracę z ABW, wtedy ustawiono by jego śmierć, po zeznaniach aresztowano winnych. A obecność Króla na pogrzebie to symbol.
Obecność Króla na pogrzebie mogła być symbolem jego współpracy z ABW. Symbolem - bo w rzeczywistości nie mógłby się tam pojawić, byłby ukryty. Czyli, wydaje się że zwyciężyło zło i układy, ale spostrzegawczy widzi, że jest inaczej.
wydział wewnętrzny, a nie ABW;)
Ale tak, to światełko nadziei- "naprawę świata zacznij od siebie" nie depresyjna beznadzieja jak w Domu złym, tylko można zmienić świat, choć to bardzo trudne, bo trzeba zacząć OD SIEBIE
Gołąb mówi dokładnie: "Audi TT, druk koloru srebrnego" i choć kamera przemyka wtedy po twarzy Króla, to niech mnie piorun trafi jeśli widać na jego twarzy choć cień uśmiechu. Obejrzałem dokładnie. Chyba ci wyobraźnia zadziałała.
Gdzie dokładnie stał Król na swoim pogrzebie? Byłem pewien że pojawi się w tej scenie taki motyw, ale nie mogłem go nigdzie odnaleźć.
Za to miałem wrażenie że w tej scenie uczestniczy sam Smarzowski.
Serio był na pogrzebie, bo nie zauważyłem tego (obserwowałem scenę aresztowania)?
Jaki by to miało sens?
wiem ze to juz przegięcie, ale wrzućcie jesli mozecie print screena i zakreślcie miejsce gdzie on stoi. bede wdzieczna/.
www. kinomaniak. tv/film/Drogowka/55042
Od 1:43:42 widać go po lewej stronie przez kilka sekund. Poźniej znika za plecami policjanta
Przecież to proste. Jak wiemy, z zeznań świadków którzy przeżyli własną śmierć. Osoba wychodzi ze swojego ciała i widzi co się z nim dzieje. Myślicie, że na własny pogrzeb by nie przyszedł? Chciał zobaczyć kto ze znajomych o nim pamiętał. :-)
MCmagenta, tak właśnie odczytałem na początku zakończenie ...no i to było y piękne, tylko z drugiej strony, kłóci się to z narracją filmu. Wszak nie mamy do czynienia z "Six Feet Under" Alana Balla ;)
Król pojawia się na własnym pogrzebie, w lewej niżej środka części kadru. Tuż "nad kwiatami" stoi gruby policjant za nim chowa się postać - jednak - widać go wyraźnie w dwóch momentach kiedy się prostuje, po czym znowu przykuca i wyraźnie "kryje się przed kamerą". Ja to widziałem w kinie, nie wiem jak na DVD czy DivX to wygląda, sądzę że na Bluray z łatwością się to wyłapie.
A proszę Cię bardzo :) Polecam poczekać na Bluray żeby wyciągnąć ten szczegół. Ja to widziałem w kinie więc jestem pewny bo potwierdza to parę innych znajomych. Milego wieczoru
Też widziałem film w kinie i nie wypatrzyłem Króla, a widziałem najmniejszy szczegół. :<
a ja na przykład porównałem zdjęcie ze sceną z wersji filmu, którą oglądałem, i w ogóle go tam nie ma.
Jest tam, ale pojawia się dopiero w momencie, w którym dwóch mężczyzn (którzy przyjechali na cmentarz w czasie pogrzebu) wyprowadza jednego z dowódców (Świtonia).
Dokladnie to jest on :) Dziękuję a gdybysmy się nie widzieli dobry wieczor i dobranoc ;)
maly blad w czasie krecenia ostatniej sceny. byl po prostu obecny w czasie zdjec, mozna powiedziec ze robil troche za tlum. stara sie ukryc przed kamera, to widac, i pewnie nikomu nie przyszlo do glowy ze ktos tam moze go dostrzec.
mhm, bo niby jednego statysty zabrakło na planie ? wydaje mi sie ze jednak to bylo zamierzone. pzdr
gdyby tak bylo jak piszesz, to mysle, zostalby bardziej uwidoczniony, a tu widac jak stara sie schowac za postacia przed nim, wraz z oddalajacym sie kadrem.
a ja zgadzam sie z Grisza30. sądze ze to zamierzone. Taki figiel reżysera. wg mnie fajna sprawa
Twoja teoria o przypadkowym błędzie jest nieprawdziwa. Po pierwsze jeśli Topa faktycznie miałby "robić w tej scenie za tłum" to nie byłby ubrany w charakterystyczną skórzaną kurtkę, którą miał na sobie jego bohater we wcześniejszej części filmu. Po drugie wystarczyłoby, żeby założył czapkę i już trudno byłoby z całą pewnością stwierdzić czy to na pewno on. Smarzowski dba w swoich filmach o każdy detal i nic nie znajduje się na planie przypadkiem.
Zauważ, że Król pojawia się w momencie kiedy dwóch mężczyzn w cywilnych ubraniach (agenci ABW lub CBA) wyprowadza z pogrzebu Świtonia - jednego z umoczonych w aferę wysokich, policyjnych dowódców. Warto zwrócić uwagę na to w jaki sposób porusza się Król - jest cały czas wyprostowany, nie widać żeby ruszał nogami, a mimo to przesuwa się do przodu i do tyłu. On po prostu sunie w powietrzu. To jego duch zjawia się na pogrzebie i obserwuje jak sprawiedliwości staję się za dość, a człowiek odpowiedzialny za jego śmierć zostaje aresztowany.
Nareszcie ktoś zauważył sposób "poruszania się" Króla - on rzeczywiście się przesuwa, a nie idzie. Do tego obecność anioła, czyli (drugiej) postaci o ewidentnie nadprzyrodzonym charakterze wskazuje, że Król na pogrzebie to jedynie zjawa. Należy założyć, że ich obecność jest metafizyczna.
Czy zamierzone? Nie wierzę, żeby zabrakło statystów..., lecz kto powiedział, że Wewnętrzny nie był umoczony i on po prostu zginął? Dopiero ten temat uświadomił mi, że on tam był.
myślę że gdyby to nie było celowe to byłby na pogrzebie w mundurze, tak jak pozostali policjanci
Śmiała teoria. Chociaż nie bardzo rozumiem co miałoby wskazywać na taką interpretacje.
co powiecie na to że Król upozorował własną śmierć aby uwolnić się od życia w strachu przed śmiercią i prześladowaniami. Udostępnił bardzo ważny film w internecie więc wiadome było dla niego że będą chcieli go zabić. Maciek Stuhr pomógł mu w upozorowaniu śmierci i tak o to Król może żyć w spokoju.
bardzo by mi pasowala ta wersje bo zdazylem polubic bohatera, ale niestety po pierwsze widzielismy jego smierc po drugie jak zginie policjant to sledztwa w tej sprawie sa mega drobiazgowe. jak by mial cos upozorowac to podejrzewam ze inaczej by to rozegral.
i nawiazanie do kolejnego filmu p.Wojtka..zwroccie uwage gore powyzej ostatnich dwoch samochodow policyjnych....czyzby to byl......Anioł ? :)
www. i.imgur. com/ FRaPhPK.png
alez to bardzo prawdopodobne.po co w takim razie miala by byc scena ze Stuhrem ze spraw wewnetrznych?chyba ze oni tez sa umoczeni.przeciez rozmawial o ziemniakach i mleku jakby to byl normalny dzien?z drugiej jednak strony upozorowanie takiej smierci w sensie w srodku wawy przez ciezarowke to chyba nawet kgb by nie wykonalo
W "Dom zły" Smarzowskiego zmarły bohater też pod koniec filmu, pokazuje się na chwilę na ekranie. Taka symbolika wg mnie.
Tak bardzo podoba mi się opcja z tym, że prokurator grany przez Macieja jakoś dogadał się z Królem w sprawie upozorowania śmierci tego drugiego, żeby Król mógł sobie spokojnie, bez narażenia życia, zdrowia wieść swój żywot. Wydaje mi się, że kierowca tej ciężarówki, która w niego wjechała, zaraz po tym ładuje się do samochodu, który wygląda jak ten, którym na pogrzeb zajeżdżają kolesie z wewnętrznego do zwinięcia paru osób. Więc wyobraźcie sobie mili państwo tą wspaniałą opcję, że Król ładuje się do tego samochodu razem z kierowcą ciężarówki i wszystko kończy się szczęśliwie.
No, ale raczej mało to prawdopodobne ;P a Król na swoim pogrzebie to tak jak sam napisałeś ister eK. Ale to ewidentnie Król stoi w tłumie;)