Obraz świata przedstawiony przez twórców w zasadzie nie odbiega od
najgorszego, jakiego można sobie wyobrazić rynsztoku.
Z tym tylko, że jest to oczywiście wyobraźnia scenarzysty i reżysera w
jednej osobie zresztą.
Proszę Pana - trochę więcej realizmu, tym bardziej, że film stara się
udawać rzeczywistość. Wiem, że każdy chce zarobić jak najwięcej
pieniędzy...ale nie w taki sposób i nie tym kosztem. Przecież taki film
ogląda np. młodzież, która fikcję ekranową może brać za prawdę, sądząc,
że tak właśnie wygląda świat...
Wiem że ten film nie jest tak uczuciowy jak chociażby "Zakochana Jane" ale musisz przyjąć do wiadomości że tak to może wyglądać, świat nie jest cukierkowy.
Następny z <mojej listy> to "Strzelec wyborowy". Przedstawiony obraz świata na pewno nie jest cukierkowy, ale przynajmniej realistyczny, z sensem, no i całość sprawnie zrealizowana.
Gdzie niby w tym filmie jest fikcja? Przeca to cała Polska jest. Gdzie pan żyje, że tego nie wie?
Nawet w latach 90 -tych tak źle nie było w policji. Totalne bzdury.
Ten film to jeden wielki RYNSZTOK. Wulgarnością, przemocą i seksem twórcy chcą przyciągnąć widownię i zarobić kasę.
Tyle w temacie.
Jakby nie pokazali tego rynsztoku, wtedy by pisano, że film jest na siłę ugrzeczniony...
Ale trzeba wyważać proporcje i nie popadać w skrajności. Prawda zawsze się obroni.
Inna sprawa, że trzeba nieco umiejętności aby ową prawdę ukazać...
Według mnie tu nie ma skrajności. Jaką prawdę? Według Ciebie to jest film oparty na faktach? To jest bardzo dobra historia, świetne zagrana i pokazana i wcale nie uważam by była ona nazbyt brutalna itp. Myślę, że jest po prostu bez ugrzecznień, ogródek i bez zamiatania pod dywan. Na pewno o to twórcom chodziło i świetnie im się to udało.
dokładnie, zawsze można się do czegoś przyczepić - jak nie tu, to z drugiej strony
Tak na pewno masz rację, bo w Polsce zarabia się krocie na filmach i ten jest zrobiony tylko i wyłącznie dla pieniędzy.... Jak już to w Polsce zarabia się na serialach i reklamach.
Scenariusz jest fikcją to fakt, lecz filmowi bynajmniej nie brak realizmu i nie udaje on rzeczywistości, bo ona taka nie raz jest. I to o wiele częściej niż można by się spodziewać. Jeśli tego nie rozumiesz, bo żyjesz w mydlanej bańce, pod kloszem itp. to nie znaczy, że tak nie jest. Z tego samego powodu nie rozumiem Twojego biadolenia na temat tego filmu jak również zmieszania go z błotem jeśli chodzi o ocenę.
"nie udaje on rzeczywistości, bo ona taka nie raz jest" - synku przejrzyj w końcu na oczy. Może jeszcze napiszesz, że to film dokumentalny? Miałem wielokrotnie do czynienia z policją i nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem, takim językiem i z takim postępowaniem. Film to nagromadzenie niedorzeczności w imię wywołania sensacji, dyskusji, no i oczywiście przyciągnięcia ludzi do kin. Bo naprawdę nie oszukujmy się - chodzi o pieniądze. Polsce zarabia się tylko na serialach i reklamach??? A co, myślisz, że filmy kinowe tworzy się charytatywnie?
Wyjdź w końcu spod szklanego klosza.
Nie mów do mnie synku, nie jesteś moim ojcem. To po pierwsze. Po drugie nie napisałem i nie napiszę, że jest to film dokumentalny, bo nim nie jest. Super, ja też miałem, ale pośrednio wiem, że takie szmiry się zdarzają. Takie jest Twoje zdanie, lecz ja tak nie uważam. Gdyby chodziło o pieniądze to ten reżyser i scenarzysta w jednej osobie robiłby po 2 beznadziejne i bezpłciowe filmy rocznie - wtedy byłoby to działanie dla kasy. Tymczasem on robi 1 porządny film na kilka lat, sprawdź sam i zastanów się czy masz rację i o czym w ogóle mówisz. A czy ja powiedziałem, że TYLKO na reklamach i serialach? Nie tylko oczywiście, ale na tym właśnie zbija się kokosy a nie stricte na samych filmach.
Nie mam spod czego wychodzić.
Każdy w tzw. show-biznesie zarabia kasę jak może i w jaki sposób może. Niezależnie czy jest to film, serial, reklama czy cokolwiek innego. Jeśli rzadko coś tworzy, to przecież nie oznacza automatycznie, że jest taki dobry. Może np. trochę leniwy albo nieudolny.
Jak dla mnie Smarzowski wypościł gniota. Oczywiście możesz się nie zgodzić, ale wg mnie "Drogówka" to film niebezpieczny, groźny, zły prezentujący fałszywy obraz świata. Naturalnie, nie jest "bezpłciowy", ale w tym właśnie problem.
Czy chciałbyś aby taki film oglądały twoje dzieci? Świetna edukacja prawda?
A własnie do kin walą głównie młodzi ludzie i jak widać po reakcjach bardzo im odpowiada to, co spływa z ekranu..
Nie dziwmy się więc , jak słyszymy później taki sam język na ulicy.
Zresztą język to pół biedy...
Nie chciał bym się wtrącać ale... Jeżeli już miałbym dziecko to bez wahania zachęcałbym je do oglądania, oczywiście jeżeli było by wystarczająco dojrzałe. Przede wszystkim film jako obraz, a o to głównie chodzi, jest rewelacyjny; jeżeli nie umiesz wychować swoich dzieci to tylko twój problem, nie telewizji czy czegokolwiek. "Niebezpieczny, groźny"? Apel do nieudolnych rodziców- przestańcie się usprawiedliwiać! Drugą kwestią, odnosząc się do twojej wcześniejszej wypowiedzi, jest fakt że policja bardzo często...może inaczej. Sam miałem nie raz kontakt z policją i nie mogę powiedzieć o żadnym z tych spotkań że było miłe. "Fałszywy obraz świata", naprawdę? W takim razie zazdroszczę widoku z okna. Dziękuję.
Jeśli wierzysz we wszystko, co zobaczysz na ekranie to współczuję.
Zachęcaj dzieci do oglądania takich filmów, ten świat będzie jeszcze bezpieczniejszy...
Nie wiem skąd wywnioskowałeś, że mam dzieci??? Dobre!
Pozdrawiam!
Nie wierze w to co widze na ekranie tylko w to co widze gdy wyjde z domu
Nie filmy wychowują dzieci
Nie mówie że Ty masz dzieci tylko że to od rodziców zależy jak obrazy działąją na ich głowy np podczas dyskusji na temat oglądanego filmu czy czegokolwiek
Pozdrawiam
Zdaje się , że jednak wierzysz w to, co serwuje ci twórca filmu, bo jego obraz uważasz za "rewelacyjny".
Niewiele rzeczy tak kształtuje dzieci jak filmy, gry komputerowe i telewizja.
Dziś rodzice nie mają tyle czasu, aby na każdym kroku tłumaczyć, objaśniać, dyskutować o tym, co dziecko zobaczy na ekranie.
"Nie mówie że Ty masz dzieci"
A wcześniej piszesz...
"jeżeli nie umiesz wychować swoich dzieci"
Bądź chociaż konsekwentny.
Bez odbioru
Uważam film za rewelacyjny bo traktuję go jak sztuke, jak obraz; nie skupiam swojej uwagi na merytoryce tylko na estetyce(w tym wypadku).
Moi rodzice dawali rade
Jestem konsekwenty Ty nie uchwyciłeś skrótu myślowego
pozdrawiam
W jednym zdaniu zarzucasz mi, ze nie umiem wychowywać swoich dzieci, w drugim twierdzisz, że wcale nie mówiłeś, że mam dzieci...gdzie tu logika?
Jakiś problem psychiczny?
Nie wypieraj się "skrótem myślowym".
Miłego wieczoru ;)
Said, nie dyskutuj z fanami mordobicia, wulgaryzmów i przemocy wszelakiej.
Szkoda czasu. Naprawdę.
Jak widzisz, jeden z nich w przypływie szczerości wyznaje nawet, że tak podobała mu się estetyka filmu, że określa go jako "rewelacyjny" !
Bez komentarza.
"Miałem wielokrotnie do czynienia z policją i nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem, takim językiem i z takim postępowaniem." - całkowity brak logiki. Fakt, że pewni policjanci przez pewien, bliżej nieokreślony, czas i pewną bliżej nieokreśloną ilość razy zachowywali sie przyzwoicie nie dowodzi w najmniejszym stopniu, że takie zachowania nie występują. Wiemy z całą pewnością, gdyż jest to dokumentowane przez obywateli RP (zdjęcia, fimy), że policjanci nagminnie łamią przepisy ruchu drogowego. Stąd można wyciągnąć wniosek, że mundur nie czyni ich bardziej szlachetnymi. Przeciwnie, wiedząc o swojej bezkarności ochoczo nadużywają prawa i przekraczają swoje uprawnienia.
Niezliczona ilość afer na szczytach władzy dowodzi z kolei, że Polska jest szambem najgorszego sortu. Ludzie, którzy tego nie widzą są, w mojej opini, krótkowzrocznymi debilami lub osobami o psychice tak slabej, że konfrontacji z rzeczywistościa nie są po prostu w stanie wytrzymać. Dlatego uciekają w wyimaginowane, bajkowe światy, w których pijany poseł zatrzymany przez policję po wyjęciu legitymacji i zeszmaceniu funkcjonariuszy zostanie skazany na wieloletnie więzienie i dożywotnio pozbawiony praw publicznych a pani prokurator po spowodowaniu wypadku pod wpływem alkocholu i zamordowaniu na pasach dwójki ludzi dostanie 25 lat bez możliwości przedterminowego zwolnienia (kary śmierci niestety nie ma w PL).
A na koniec przypomnę cukierkowym tchórzom/debilom zamkniętą ostatnio, chyba już definitywnie, sprawę nieodżałowanej pamięci generała Marka Papały, szefa policji, który został zamordowany w zagadkowych okolicznościach. Śledztwo, jak wspomniałem, umożono. Mocodawcy morderców pozostają na wolności. Generał wyjątkowy nacisk kładał na zwalczanie korupcji. Słodkich snów, landrynkowe mysie-pysie. Oczka zmróżcie, sen będzie o Polsce, państwie prawa i porządku gdzie autostrady wcale nie wymagaja remontu zanim jeszcze ukończy sie ich budowę. Śpijcie spokojnie, politycy zadbają o wasz dobrobyt i bezpieczeństwo.
Miałem wielokrotnie do czynienia z policją i nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem, takim językiem i z takim postępowaniem.
"całkowity brak logiki" ??? - gdzie tu nie widzisz logiki? - jeśli nie rozumiesz prostego zdania wracaj do szkoły.
Jak w ogóle można dyskutować z osobami, które z braku rzeczowych argumentów wyzywają innych od debili/tchórzy???
Spróbuję ci jednak pomóc. Gdybyś się wczytał w moje posty, wiedziałbyś, że chodzi o zachowanie pewnych proporcji w obrazie świata.
Wcale nie twierdzę, że pewne patologiczne sytuacje nie występują w polskiej policji, ale na litość boską, nie można twierdzić, że funkcjonowanie tej formacji polega tylko na łamaniu prawa, a tak zdaje się przekonuje nas Smarzowski, który na dodatek uważa, że policjanci porozumiewają się między sobą najczęściej za pomocą wulgaryzmów, w międzyczasie posuwając panienki, jednocześnie litrami wlewając w siebie alkohol.
Totalny absurd!
Ale reżyser oczywiście nie jest idiotą.
Wie doskonale, że tak przedstawiony obraz PP świetnie się sprzeda.
Czesto mialem do czynienia z kotami i zawsze byly czarne. Ergo wszystkie koty sa czarne.
Chyba o cos takiego chodzilo Twojemu przedmowcy.
Jeśli ja - mając do czynienia z policją, nie widziałem zachowań ani nie słyszałem języka jak w filmie Smarzowskiego - to nie znaczy, że coś takiego nie istnieje.
Natomiast w świecie Smarzowskiego brak miejsca na inne postawy, inne zachowanie - wszystkie koty są właśnie czarne.
Jak się okazuje niektórzy niestety się na to łapią, a treści spływające z ekranu przyjmują za prawdę objawioną.
A przecież wystarczyło w filmie zachować pewne proporcje i ...nie byłoby tej całej dyskusji ;)
Czemu zaraz prawda objawiona? Filmy Smarzowskiego bardzo mi się podobają lecz nie odbieram ich jako źródło informacji, prawdy objawionej. Dla mnie to mocno przerysowane historie, pokazujące życie, ludzi, społeczeństwo w krzywym zwierciadle, uwypuklającym nasze przywary, naszą małość (i pisząc naszą nie mam wcale na myśli polską, lecz ludzką).
U Smarzowskiego wszyscy są źli, brudni, zepsuci, nawet pozytywny (o ile tak można go nazwać) bohater, tak w filmie Dom Zły jak i w filmie Drogówka. I tu i tu Topa pije, cudzołoży, przeklina, ale i tu i tu jest pewna granica, której nie przekracza, pewien poziom, aspekt zepsucia, do którego się nie zniża. I tu i tu ta postawa kosztuje go życie. W sumie, tak w jednym, jak i drugim filmie, Topa świadomie wybiera śmierć ponad złamanie pewnych zasad.
Uważam, że Smarzowski jest genialny i robi fantastyczne filmy. W hollywood zamiast Topy mielibyśmy jakiegoś Pitta, czy innego przystojniaka, nieskalanego rycerza walczącego o maluczkich i wygrywającego z systemem (plus masę niepotrzebnych banałów i scen akcji, pościgów, itp.).
Irytujący jesteś i bzdury wypisujesz. Ja już powiedziałem co miałem do powiedzenia a i ty nasmarowałeś tu dość, żeby przyglądający się dyskusji mogli wyciągnąć wnioski.
Co zabrakło już argumentów i rzucasz inwektywy?
Chyba rzeczywiście szkoda dyskutować z "fanami przemocy wszelakiej" jak słusznie zauważył jeden z przedmówców.
Bez odbioru
Oczywiście. Dlatego powstaje mnóstwo filmów, które nawet nie próbują opisywać rzeczywistości.
Niestety ten obraz udaje, że pokazuje PRAWDZIWY świat...
Szkoda słów.
Zgadzam się. Dodam jeszcze, że po obejrzeniu tego filmu odniosłem takie wrażenie, że ma on taką wysoka ocenę z tego tylko względu, iż jego główną publiczność stanowią nastolatkowie, którym podoba się to "dzieło" tylko ze względu na to, że nie lubią oni Policji, za to wielbią przemoc i wulgaryzm tak wspaniale pokazane w tym filmie.
Mam 33 lata. Nie jestem i nigdy nie byłem "drechem" bazgrającym "JP" gdzie popadnie.
Większej bzdury dawno nie czytałam. Czy sugerujesz, że jestem kobietą, która nie lubi policji, wielbi zaś przemoc i wulgarność, ponieważ film mi się podobał? To, co napisałeś to jakiś absurd!
Narzekacie, że film jest nierealistyczny, gdyż nie jest hymnem pochwalnym na cześć policji, wręcz przeciwnie - pokazuje kilku zwyrodniałych gliniarzy, odsłania czarną stronę ich świata: alkoholizm, prostytucję, łapówkarstwo. Nie rozumiem, dlaczego tak ciężko Wam uwierzyć w to, że policjant nie jest superbohaterem, człowiekiem bez skazy w hollywoodzkim stylu. Na jakim świecie żyjecie, jeśli nie zdajecie sobie sprawy z łapówkarstwa i afer korupcyjnych, które wypływają co chwilę w naszym kraju? Naprawdę nie macie świadomości tego, w jaki sposób odbywają się wielkie przetargi?
Uważam, że film jest całkowicie realistyczny. Reżyser nie generalizuje, nie uogólnia. Przecież główny bohater jest postacią zdecydowanie pozytywną. Wprawdzie ma swoje wady (ale to właśnie czyni go wiarygodnym, bo kto ich nie ma?), lecz nie bierze łapówek, nie pije na służbie, stara się postępować dobrze. Oczywiście reżyser skupia się na pokazaniu patologii, która ma miejsce w środowisku policji, ale przecież żaden myślący człowiek po obejrzeniu filmu nie dojdzie do wniosku, że wszyscy policjanci są zwyrodnialcami. Świat nie jest biały lub czarny.
Odnoszą wrażenie, że niektórzy naoglądali się zbyt dużo Policjantów z Miami tudzież Nash Bridges, dlatego ciężko im uwierzyć, że przedstawione w filmie sytuacje mogą mieć miejsce w prawdziwym świecie.
chodzi o zachowanie proporcji, wyszedł obraz ostro przejaskrawiony. Sytuacje jak najbardziej miały miejsce i trzeba być ślepym albo chowanym pod kloszem żeby tego nie widzieć ale tutaj wszystkie wrzucone są do jednego wora w formie za bardzo skondensowanej, przez co dla mnie np. mało przyswajalne. brak miejsca w tym filmie na zachowania neutralne albo o zgrozo cokolwiek pozytywnego.
Bo akurat ten problem film poruszał - właśnie te wynaturzenia w środowisku policjantów. Gdyby reżyser chciał objąć całość zjawisk, zarzucalibyśmy mu, że ślizga się po powierzchni, że nie zagłębił się w temat.
Wystarczy przeczytać komentarze by przyznać Panu 90% racji.
90% bo nie tylko młodzież będzie myśleć że taka jest prawda, myśleć tak będzie większość widzów.
Film był zrobiony dla pieniędzy, ale wątpię że chodziło o pieniądze za bilety. To kolejny film mający w Polakach zabić patriotyzm, wiarę w autorytety i zaufanie do Kościoła.
Zauważyłem że zawsze po opublikowaniu wyników badania "komu ufają Polacy" pojawia się akcja dyskredytująca instytucje z pierwszych miejsc. Najpierw było wojsko, potem Kościół Katolicki a teraz zabrano się za policję.
Naprawdę smutne jest to że większość społeczeństwa tak skutecznie ogłupiono że nie tylko tego nie widzi ale jeszcze bije brawo ;(
Te "autorytety" bardzo skutecznie same niszczą zaufanie do siebie, dla osoby myślącej samodzielnie film tu wielkiego wpływu niema.
Co wspólnego ma ten film z Kościołem? Litości! Czy sugeruje Pan, że ktoś zapłacił reżyserowi za to, aby stworzył film, który zabije w Polakach patriotyzm i zaufanie do Kościoła, a on stworzył Drogówkę? LOL
Myślę że reżyser jest typowym przykładem "pożytecznego idioty" który robi coś nie myśląc o długofalowych konsekwencjach.
Założę się że nawet nie pomyślał o tym jaki to będzie mieć wpływ na widzów.
Na pewno pomyślał o tym "sponsor" który sfinansował całe przedsięwzięcie.
PS. Nie zaufanie do Kościoła tylko policji. Zapytacie po co? Sprawdźcie sobie hierarchię potrzeb człowieka w której poczucie bezpieczeństwa (skutecznie niszczone przez ten film) jest niezbędne by człowiek zaczął myśleć (uczyć się).
Jak napisał już przedmówca wymienione przez Pana instytucje same się wystarczająco kompromitują. Ja uważam, że należy piętnować wszelkie patologie i uświadamiać ludziom, że mają one miejsce. Film ilustruje jedną z nich. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego zakłada Pan, że polski widz jest idiotą, który po obejrzeniu Drogówki dojdzie do wniosku, że wszyscy policjanci są tacy, jak kilka gnid przedstawionych w filmie. Przecież każdy normalnie myślący człowiek wie, że w filmie zjawisko zostało celowo wyolbrzymione. Zresztą jeśli ktoś oglądał wcześniejsze produkcje reżysera, zdaje sobie sprawę, że groteska i karykatura są używanymi przez niego środkami wyrazu. Ponadto nie ma co wmawiać ludziom, że w świecie realnym policjanci przypominają gliniarzy rodem z Miami Vice tudzież Hawaii 5-0. I jak wszędzie są wśród nich ludzie szlachetni, honorowi, godni noszenia munduru, ale i gnidy.
Polski widz to Polak. Jeśli chce się Pan przekonać o tym jaką ma inteligencję radzę zajrzeć na sondaże przedwyborcze i porównać je przed oraz po kampanie promującej dowolną partię.
Nie chce mi się prowadzić dalej tej jałowej dyskusji ponieważ Pan ma swoje wyobrażenie o tym jak wygląda inteligencja widza i sytuacja w Policji czy w Polsce i ja tego wyobrażenia nie zmienię.
Już dawno stwierdziłem że ja z machiną propagandową nie wygram i nikogo na siłę uświadamiać nie będę, dlatego chciałbym przeprosić że znowu mnie licho do tego podkusiło.
EOT
Dyskusja nie polega, według mnie, na przekonywaniu na siłę kogoś do swoich racji, tylko na podzieleniu się swoimi spostrzeżeniami na dany temat. Cóż pozostaje mi życzyć Panu więcej wiary w ludzi - nie taki bowiem Polak straszny, jak go malują.
zażenowanie to dominujące uczucie, spodziewałem się szmiry, ale to coś przekroczyło moje oczekiwania
Ahmed widze ze z perspektywy budki kebaba zycie kolorowe bardzo, skoro film oceniasz na 2. A teraz wracaj do krojenia kebcia i 2 razy na cienkim prosze
Widzisz jaki jesteś ograniczony...;) Przeczytałeś ksywka "Ahmed" i wydumałeś, że to jakiś "kolorowy" typ , a wiesz, że oni własnie policji nie lubią i ten film bardzo im odpowiada?
No ale jak można oczekiwać pomyślunku od osoby, która taki gniot ocenia na 9 ;P
okej to wysile sie troche
"Przecież taki film
ogląda np. młodzież, która fikcję ekranową może brać za prawdę, sądząc,
że tak właśnie wygląda świat..."
nie wiem z jakiego miasta jestes ale w miasteczkach do 100 000 mieszkancow tak wlasnie to wyglada, slynne rajdy policjantow z anty w nadmorskich miejscowosciach co sie bili z ochrona , w pokojach kokainium i masa k**ew tak sie bawi tak sie bawi PO LI CJA
wiec film odwzorowal to nieco. wystarczy poczytac np gazeta wyborcza lub echo pomorza :)
gdzie wladza tam i korupcja. i nie bedzie inaczej. bo ludzie zawsze beda sie bali odznaki i spluwy. a prawo bedzie ponad prawem