Witam wszystkich! Mianem wprowadzenia powiem, że "miłością" do horrorów "zaraził" mnie mój brat. Gdy obejrzałam pierwszą część "Drogi bez powrotu" to przyznam szczerze ,że film b.mi się spodobał. Sam pomysł był bardzo ciekawy i wykonanie też b.dobre. Film był szokujący i naprawdę pozostał mi głęboko w mojej pamięci.Podczas trwania seansu wyczuwalne było napięcie i strach. Zaliczyłam ten film do jednego z lepszych jakie dane było mi obejrzeć oraz na film webie dodałam go do ulubionych. Dwójka była jak dla mnie gorsza lub być może po prostu wiedziałam czego się po nim spodziewać. Oglądam dużo filmów i być może dlatego pewne sceny są już jak dla mnie opatrzone a oglądanie wielu krwawych i strasznych momentów doprowadziło we mnie do tzw. "znieczulicy" na pewne zdarzenia. Jednak 3 część tej serii wydaje mi się już o wiele gorsza i w pewnych miejscach nawet zabawna. Wystraszyłam się tylko w jednym momencie trwania filmu i to w takim ,który teoretycznie nie powinien mnie wystraszyć. Oceniłam , że film ten jest ok. Nie wiem dlaczego? Być może ze względu na sentyment do 1 i 2ki. Film nie był tragiczny ale przewidywalny i nie czuło się w nim grozy i jak już wcześniej wspomniałam był nawet trochę zabawny. A te "cycki" na początku filmu to już w ogóle mnie "rozwaliły ". I świadczą o tym ,że klasa 3 części tej serii odstaje od 1 i 2. Ogólnie film można zobaczyć choćby ze względu na sentyment do wcześniejszych serii. Jakie jest wasze zdanie? Co sądzicie o mojej opinii? Zgadzacie się z nią? Pozdrawiam!!!