Też bym chętnie obejrzał jako osobny film, gdyby nie to że ma taki sam tytuł i nazywa siebie rebootem.

Mi też bardzo się podobał ten film, a oglądałem go jako kolejną część serii. Tak nawiasem, to zawsze był tylko tytuł, gdyż żadna z części nie kontynuuje tego, co działo się wcześniej, a bardziej rozpoczyna całkowicie inną historię. Tutaj przekonał mnie między innymi humor, ciekawy scenariusz (jako powiew świeżości), gra aktorska na poziomie, a także świetna robota reżysera, który naprawdę dobrze odwalił robotę - ujęcia i montaż pierwsza klasa. Obawiałem się owej produkcji po ostatnich częściach, jednak jestem pozytywnie zaskoczony.

No jak to nie? A druga część z trzecią? Przecież ta sama rodzinka jest tylko, że mniej osób.

To gatunek slashera i dziwi mnie często że ludzie oczekują od tego nie wiadomo czego i tak 90% bohaterów w takim filmie jest do odstrzału.

Zgadzam się! Tez traktowałam go jako osobny film, trzymał w napięciu a muzyka doskonała, zwłaszcza pod koniec filmu