Bohaterowie zeznając przed "sądem" leśnych ludzi nie potrafią znaleźć nic na swoją obronę, zapominając, że tamci zaczęli zabijając ich kolegę miażdżąc go stoczonym z góry pniem. (W ogóle w tym filmie drewno cały czas jawi się jako śmiercionośny materiał, co można zaliczyć na plus, jako niebanalną koncepcję.)