No i co z tego, że nie ma wiele wspólnego z Drogą bez powrotu nasiąkniętą gore i zdeformowanymi mordercami. Ten film bardzo fajnie się ogląda: szybkie "psuedo mordowanko" a potem ciekawa część w "obozie". Nie wiem na co narzekacie, ale film jest bardzo w porządku, odbiega od innych Wrong Turnów, gdzie oprócz mordowania było uprawianie seksu w środku lasu (i wtedy by było narzekanie, że film o niczym i nic ciekawego nie wnosi, i że kolejny film o głupich nastolatkach).