Możesz podać więcej szczegółów podać? Bo jedyna refleksja, jaka mi się nasuwa to taka, że to film o tchórzach. Pojechali Anglicy bić się nie o swoje, przegrali i marudzą, że jednego torturowali. Bo pierwszy raz ktoś z nimi wygrał. Zachowują się jak dzieci, które ukradły komuś łopatkę, a jak przyszło silniejsze dziecko, to płaczą. No sory.

A ten Japończyk, skoro tak go bolało, że na to wszystko biernie patrzył, jest kompletnie niewiarygodny. Nagle się nawrócił. Jakby to był dla niego taki ciężar, to by zaszył się w lesie, ewentualnie pomagał ofiarom reżimu, któremu służył.

Proszę bardzo!Film oglądałem skupiając się raczej na pojedynczych osobach niż nad sensem tej wojny co oni tam robili dlaczego itd!Miłość nie zna granic bardzo pięknie pokazane jak mimo tego ze przez 40 lat jak się nie mylę nosił ból w sercu potrafił to przemóc żeby zdobyć ukochana.. Przecież potem jak było z nim zle można sobie wyobrazić ile go to musiało kosztować !I w druga stronę jak ona wałczyła o niego żeby wyrwać go z tej depresji !Dlaczego twoim zdaniem Japonczyk jest niewiarygodny?Film pokazuje autentyczne wydarzenia czyli ci ludzie naprawdę to robili to nie ejst filmowa fikcja to zycie!A pamietasz jak do niego przyjechal posadził przy stole ich rozmowe,mówił do Japonczyka jak madry wykształcony człowiek mógł tak postępować pytał go o to bo nie mógł pojąc dlaczego go torturował .A wiec jak widzisz wojna wzmaga w ludziach różne demony ale Japonczyk żałował swoich czynów przeprosił a tamten mu wybaczył i to jest piekne bo gdybysmy nie potrafili wybaczac to bysmy chyba toczyli kilka wojen {NIEMCY ROSJA UKRAINA}

Rozkopywanie grobów i chowanie szczątków tysięcy ludzi, to jest nagłe nawrócenie? Wiesz chociaż odrobinę o czym piszesz?