Naiwna główna bohaterka i naiwna historia o miłości z dość oczywistym zakończeniem. Trochę za długi, wiele "zabawnych" scen niepotrzebnych, choć ładne zdjęcia. Ciekawostka - podczas kręcenia filmu użyto prawdziwego śniegu i lodu, scena burzy była kręcona w czasie prawdziwej nawałnicy; widowiskowa finałowa scena z krą tez nie była udawana(!).