To co u NIEGO uwielbiasz?:)
Ciekawe spojrzenie. Przecież ten film jest zupełnie różny od dotychczasowej twórczości Stone'a. Sposób prowadzenia akcji, praca kamery- typowe dla Lyncha.

właśnie to...
Słoneczko, a jakie inne filmy Stone'a widziałaś? Mówiąc o pracy kamery najbardziej mylisz się w swoim twierdzeniu. Właśnie ten element jest najbardziej charakterystyczny dla Stone,a. To niemalże jego podpis. Częste rozmazane i rozedrgane ujęcia, zbliżenia twarzy bohaterów pod róznymi katami, gorące barwy (czerwień, pomarańcz). Charakterystyczne dla Stone'a są też typy bohaterów. Każdy ma coś do ukrycia, podszyty jest chciwością, psychicznym niezrównoważeniem i samotnością.
Choć nie uważam, że mylisz się całkowicie, bo twórczość obu Mistrzów (Lynch'a i Stone'a) często zarówno w formie, jak i treści jest ze sobą w pewien sposób zbieżna.

Ależ nie:)
To może zacznę od odpowiedzi na pytanie, Słonko:P: nie jakie inne, a których nie widziałam, to będzie szybciej : The Doors (przez ma "fobię"), Aleksandra i Męskiej Gry.
Nie zgadzam się że charakterystyczne jest do dla Stonesa. Cały ten film jest najmniej. I dla mnie Lynch i Stone to dwa przeciwległe bieguny, zarówno pod względem treści, jak i sensu. Dlatego pisałam że to zamierzona kpina z Lyncha. Porównaj więc choćby Pluton, czy Urodzonego 4 lipca i U-thurn. Tamte są dopracowane w każdym szczególe, są filmami nie mającymi nic z kpiny w sobie, a niezwykle sztandarowymi i poprawnymi (pisząc o poprawności mam na myśli określoną dozę wrażeń i tego co się widzowi aplikuje, bez przekraczania linii dobrego smaku i popadania w zbytnie moralizatorstwo). U-thurn jest jedynym tego rodzaju filmem w karierze Stone'a, nawet tematycznie (no, może Seizure jeszcze odbiega od reszty dzieł, ale zbyt dawno ten film widziałam, alby się wypowiadać). Nie zgadzam się że charakterystyczne jest to że normalnie każdy z bohaterów Stone'a coś ukrywa. Raczej każdy nie potrafi zmierzyć się z rzeczywistością, która okazuje się być inna niż powinna, tudzież prześladuje go przeszłość. A chciwość? Wymień bohaterów Stone'a tym się kierujących (pomijając Wall Street, lecz skoro to typowe to w innych tez znajdziesz). U-thurn to tylko opowiastka o totalnym pechu, a nie żadne studium charakterów. Z resztą w filmach Stonea, moim zdaniem, nad ludźmi są zdarzenia i często one kreują ich myśli i postępowanie (i nie mówię o złośliwościach losu, jak w U-thurn). Dlatego dziwie się iż mówisz w tak jednym zdaniu o typach charakterów wg. Stonesa. To to można w American Psycho rozpatrywać.

Natural Born Killers
Nie wspominasz nawet słowem Urodzonych Morderców, który stylistycznie jest niemal identyczny. A chciwość: jak wyżej, czy choćby Any Given Sunday. Nie twierdzę, że Droga...to studium harakterów, wręcz przeciwnie, to postaci celowo przerysowane i wtłoczone w jedno miejsce o tym samym czasie.
A pokrewieństwa z American Psycho??!!, jakoś nie widzę, może poza tym, że oba filmy są (w swojej klasie, bo nie można ich porównywać) świetne. Robisz moim zdaniem błąd nie rozpatrując filmu w jego kategorii. Nie ma dobrych czy złych gatunków filmowych, są tylko dobre lub złe filmy. Udowodnił to Kubrick robiąc arcydzieło nawet z horroru.

stylizacja?
Nie. W czym Ty widzisz podobieństwo w stylizacji do Urodzonych morderców?? Dla mnie nie ma żadnego wręcz. Ale natomiast tu mamy bohatera, który kieruje się chciwością....chciwością sławy, ale to na marginesie.
Nie pisałam NIC o podobieństwie do American Psycho, a tylko wspomniałam aby pokazać co to jest duża doza ironii. Zgadzam się w zupełności: "Nie ma dobrych czy złych gatunków filmowych, są tylko dobre lub złe filmy"
Dokładnie tak. I nigdy nie rozpatruje w obrębie gatunku, w obrębie reżysera jednak- jak najbardziej.

Dokładnie..Urodzeni mordercy nasuwają się jako pierwsi..jeśli chodzi o podobieństwo..popieram ;-)

,,Narkotyczny film'' podoba mi się to określenie:)