Adrian, fotograf wykonujący zdjęcia dla męskich magazynów, jest dręczony koszmarnymi snami. Śni, że wykańcza fotografowane modelki na wiele makabrycznych sposobów. Zaniepokojony Adrian wkrótce dowie się, że w mieście rzeczywiście grasuje seryjny morderca, który morduje kobiety (i cyka im fotki). Czy to Adrian jest zabójczym maniakiem? B-klasowe nudziarstwo, z kilkoma fajnymi scenkami zabójstw i miłą atmosferą lat 80. Niestety, większość, to zbita w bryłę nuda i mało zajmujące przestoje. Michael Callan poci się i czerwienieje na facjacie, podobnie jak widz, który ma ochotę na rychły koniec tego zlepka. Końcówka przewidywalna i byle jaka. Wielkiej szkody nie będzie, jeśli darować sobie ten seans.