Aż się zarejestrowałam ze wzburzenia, by móc sprostować recenzję... Najpierw będzie o powższym tekście, później o znakomitym filmie.
Akcja filmu toczy się na GÓRNYM ŚLĄSKU, w Katowicach, Chorzowie, Rudzie Śląskiej i w Zabrzu.... Wałbrzych i Dolny Śląsk jest oddalony kilometry stamtąd, to chyba jasne...
Film fantastyczny- ciężki, a równocześnie subtelny i magiczny. Wszystkim gorąco polecam.
To się nazywa prowokacja... i tyle.
Tak na marginesie - na Dolnym Śląsku nie mówi sie gwarą śląską, którą wyraźnie w filmie słychać. Jerona:P
Pozdrawiam
To nie jest prowokacja, a raczej ignorancja lub brak wnikliwości tematu... Na szczęście widzowie reagują i efekty są w postaci korekty :)