Od kilku lat obserwujemy napór filmów które zwykło się określać jako "amerykańskie komedie". Nie owijając zbytnio w bawełnę grown ups to zgrabna kopia czy tez kompilacja kilku filmów 2005-2010 (niekoniecznie komedii). Potencjał jaki drzemał jakoby z urzędy w tym filmie zważywszy na obsadę został wykorzystany powiedzmy w .......... 10%. Szczerze mówiąc (pisząc) nie chce mi sie nawet rozpisywać. Jeśli masz poświęcic 15zł czy tez godzine na ściągnieście (DVDRip+Napisy dostępne) - odpuść. Masz do obejrzenia jakiś milion lepszych filmów, których nie widziałeś. Podrawiam
pier**lenie, jak lubisz kogokolwiek z obsady opłaca się na 100% pójść do kina lub ściągnąć, ja ściągnąłem i obejrzałem kilkukrotnie z różnymi znajomymi obserwując ich reakcje - śmiech, płacz, tarzanie się, walenie głową w ścianę ;), a teraz koniecznie muszę skoczyć na to do kina, POLECAM film i nie słuchać tego u góry !
Noo niestety, popieram w 100% założyciela tego tematu. Jestem wielką fanką filmów z Adamem Sandlerem, Kevinem Jamesem i Davidem Spadem, ale w tym filmie się nie popisali. Mogli zrobić świetną komedię, która zapadłaby w pamięć każdemu a teksty były by cytowane latami, a zrobili przeciętny ( dla niektórych słaby) film. Jestem zawiedzona, bo szczerze ich cenie i uwielbiam, a oglądając ten film nastawiłam się na niespotykaną przygodę. Nie oceniam tu nikogo, wyrażam jedynie swoją opinie i (co tu dużo pisać) żal. Mam ogromną nadzieję, że następny film z ich udziałem zmiecie mnie z powierzchni ziemi humorem i tekstami, tak jak to zwykle bywało :)