Namówiłem na ten film żonę i znajomą i myślałem, że spalę się ze wstydu. Ten film to próba połączenia amerykańskiej chały z kiczem z HongKongu. Scena na pogrzebie przejdzie chyba do historii światowego kiczu i przebiła tym sposobem sceny meczu z "Shaolin Soccer". Wielka szkoda, że tak absurdalnymi udziwnieniami zepsuto film, z który bardzo dobrze się zapowiadał.
eeeee. co chcesz od Shaolin Soccer. Ten film z założenia miał być durnowaty i taki był. Ja się tarzałem na ziemi :D
tak jest...hehe obydwa zrobił Stephen Chow o ile się nie myle...i w obydwóch był gł. aktorem :D ale co do "efektów specjalnych" to w shaolin soccer...było "tego" więcej hehe
tak jest...hehe obydwa zrobił Stephen Chow o ile się nie myle...i w obydwóch był gł. aktorem :D ale co do "efektów specjalnych" to w shaolin soccer...było "tego" więcej hehe
tak jest...hehe obydwa zrobił Stephen Chow o ile się nie myle...i w obydwóch był gł. aktorem :D ale co do "efektów specjalnych" to w shaolin soccer...było "tego" więcej hehe