Nie mogę uwierzyć, że dałem się oszukać i zmarnowałem swoje pieniądze i swój czas żeby oglądnąć Duchy z Inisherin. Co za chory film!
Ten film był reklamowany jako czarna komedia, ale nie jest on WCALE zabawny w drugiej połowie filmu. Jest również ekstremalnie nielogiczny. Końcówka jest jeszcze bardziej nielogiczna. Zdecydowanie nie ma tan szczęśliwego zakończenia, ani nawet pozytywnego zakończenia. Ten chory film po prostu się kończy. The end.
Może lepiej jakbyś się zajął grą w bierki, albo jakimś mniej wymagającym zajęciem. Dać taką ocenę to na prawdę trzeba totalnie nie rozumieć czym jest dzieło filmowe. Ten film to nie jest czarna komedia typie, tylko dramat XD
„Dzieło filmowe” o gościu chorym psychicznie, który krzywdzi sam siebie i odbiera sobie jedyną radość z życia, czyli granie na skrzypcach nie jest niczym wybitnym. Takie zachowanie jest zupełnie bez sensu i tacy chorzy ludzi gdy poradą sobie z trudnym okresem psychicznym potem żałują tego co zrobili, ponieważ nie da się już tego cofnąć.
Zreasumujmy. Masz postulat, żeby fabuła filmowa przedstawiała swoich bohaterów wyłącznie w działaniach racjonalnych, logicznych, dobrych dla siebie? Powiem Ci, odważnie.
Znam osobę, która cierpiała na głęboką depresję i miała myśli samobójcze, ale po kilku latach terapii żyje normalnie i nie potrzebuje żadnych tabletek. Ta właśnie osoba powiedziała mi, że jeśli ktoś kto ma problemy psychiczne i kto nie był na żadnej terapii i nie przedyskutował pewnych spraw, oglądnie ten film to może się dla niego źle skończyć. Ten film nie ma odpowiedniego zakończenia i może stanowić pułapkę dla osób z problemami psychicznymi – dla takich osób ten film może stać się nie jakąś „alegorią” ale rzeczywistością, której potem nie będzie można już cofnąć.
Nawet zabawna ta troska. Odpowiedniego zakończenia, mówisz nie ma? Każdy z nas zna kogoś kto, ale to niczego nie zmienia. Mówiąc wprost nie można oczekiwać od jakiejkolwiek sztuki, że będzie dbała o dobro grubych, chudych, chorych, w depresji , bez ręki lub po stracie. Idąc tym tropem można sobie wyobrazić bowiem wszystko, na przykład osobę niestabilną i skłonną do fantazjowania która po obejrzeniu Johnego Wicka w oparach własnej mitomanii wyruszy na samotną wendetę przeciwko lokalnej mafii, albo po obejrzeniu tego samo aktora w Matrixie spróbuje zaskoczyć z dachu bo przecież wszystko jest iluzją. Wyobrazić i stanowczo tych filmów zakazać. Byłoby to zresztą z dużo mniejszą stratą niż gdyby zakazać Duchów. Bo film ten broni się na wielu poziomach, jako historia o ludziach, jako traktat o kondycji człowieka, jako alegoria sytuacji społecznej w konkretnym kraju w konkretnych czasach, jako bajka ludowa, jako przypowieść i na każdym z tych poziomów jest świetny.
Do darrowed: Druga połowa filmu jest chora biorąc pod uwagę jak ten film się kończy. Byłem przekonany, że to wszystko nie dzieje się naprawdę i że to tylko jakaś zagrywka aby przygotować drugiego z bohaterów na wyjazd siostry, ale na końcu filmu okazuje się, że to wszystko to jednak była prawa. Gość sam siebie skrzywdził a inni ludzie w tej osadzie, szczególnie ci w barze, którzy doskonali widzieli skutki tego co ten gość sobie zrobił, zachowywali się jakby nic się nie stało. CHORE!
Dlaczego obejrzenie tego filmu miałoby się dla kogoś źle skończyć? Co za bzdury wygadujesz. Mi się ten film wydał interesujący, tak 7/10 ale nie rozumiem do końca przesłania. Ten stary pryk postanowił sobie palce obciąć, bo nie chciało mu się gadać z dawnym kumplem od kielicha. Moim zdaniem był zdrowo stuknięty i to łagodnie mówiąc.
Nie wiem, o co w tym filmie dokładnie chodziło, był trochę o niczym, a mimo to oglądało się z zainteresowaniem.
Do forek23: Po pierwsze: Dlaczego oficjalnie nie oceniłeś filmu? Boisz się czegoś?
Po drugie: Sam przyznajesz, że nie rozumiesz do końca przesłania filmu i nie rozumiesz o co w tym filmie dokładnie chodziło, ale twierdzisz, że to ja wypisuję bzdury. Trochę brak konsekwencji.
Po trzecie: Druga połowa filmu jest chora biorąc pod uwagę jak ten film się kończy. Byłem przekonany, że to wszystko nie dzieje się naprawdę i że to tylko jakaś zagrywka aby przygotować drugiego z bohaterów na wyjazd siostry, ale na końcu filmu okazuje się, że to wszystko to jednak była prawa. Gość sam siebie skrzywdził a inni ludzie w tej osadzie, szczególnie ci w barze, którzy doskonali widzieli skutki tego co ten gość sobie zrobił, zachowywali się jakby nic się nie stało. CHORE!
Oceniłem ten film miesiąc temu, przed chwilą sprawdzałem. Może nie widzisz moich ocen, bo są one dostępne tylko dla znajomych. Musiałbym sprawdzić w ustawieniach.
No nie wiem do końca, o czym ten film ma być, i co z tego?
W jakim sensie chora? Jest sporo brutalnych filmów, dlaczego akurat ten miałby być w jakiś sposób groźny dla kogoś? Moim zdaniem pleciesz trzy po trzy.
Czy to są jakieś żarty? Znowu napisałeś, że nie wiesz do końca, o czym miał być ten film, ale zarzucasz mi, że to ja plecę trzy po trzy. Gdzie tu logika? Przecież podałem konkretne przykłady o co mi chodzi (konkretne elementy fabuły), a ty w ogóle się do nich nie odniosłeś.
Bo nie zrozumiałem przesłania ale sama historia była ciekawa.
Nie chcę mi się dyskutować szczegółowo o tym filmie, nie widzę sensu po co miałbym się odnosić do twoich wypowiedzi. Jak na razie nie podałeś ani jednego argumentu, dlaczego ten film jest taki niebezpieczny. Nie rozumiem dlaczego tak sądzisz.