PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5825}

Duchy Marsa

Ghosts of Mars
2001
4,6 10 tys. ocen
4,6 10 1 10259
4,8 10 krytyków
Duchy Marsa
powrót do forum filmu Duchy Marsa

Zarąbiście zrobiony, bardzo klimatyczny z ciekawie zarysowanymi postaciami. W tego typu filmach liczy się akcja a tu jest jej dużo. Kompletnie nie rozumiem niskiej oceny. O wiele gorsze szmiry mają ocenę lepsza, i więcej zarobiły.

ocenił(a) film na 1
albertos25

Jest naprawdę słaby i bardziej niż na pochwałę nadaje się do Guilty Pleasures.

Shiloh

Ja rozumiem, że nie każdemu musi się takie kino podobać, ale tak słaby, żeby wystawiać mu 1 to on nie jest. Ma kilka mocnych stron, chociażby pomysł z przenikaniem tych wirusów przez powietrze, to dość unikatowe. Postacie są jak dla mnie dość dobrze wykreowane, film ma swój specyficzny klimat. Jest wiele o wiele gorszych filmów, bardziej kiczowatych i o wiele gorzej zrobionych, gorzej zagranych. Oczywiście masz prawo do swojego spojrzenia, ale z oceną 1 to sporo przesadziłeś.

ocenił(a) film na 1
albertos25

A na ile ty oceniłeś (czy też nie wystawiłeś oceny)? Btw - ja oceniam dodatkowo przez pryzmat innych filmów Carpentera.

Shiloh

Jak widzisz, ja żadnego filmu nie oceniam, z kilku powodów. Jednak Twoje kryterium oceniania jest dla mnie dość dziwne. Jakbym już oceniał, to 1 stawiałbym filmom które, absolutnie nie mają nam kompletnie nic do zaoferowania pod względem artystycznym i aktorskim. Co by nie mówić "Duchy Marsa" pod tym względem takim dnem nie jest, a Ty wystawiając mu 1 na takiego go oceniłeś. To w takim razie mam do Ciebie pytanie. Nie zdarzyło Ci się widzieć od tego filmu gorszych? A jeśli Ci się zdarzyło, to przez pryzmat, innych dzieł reżysera oceniłbyś film wyżej?

ocenił(a) film na 1
albertos25

Jeśli filmy naprawdę mi się nie podobają i uważam je za beznadziejne bądź warte tylko Guilty Pleasures, zawsze daję 1, chyba że zasługuje na więcej ze względu na czyjąć kreację aktorską (stąd na przykład "Straceni chłopcy" otrzymali ode mnie 3 - dodatkowe punkty za grę aktorską Coreya Haima i grę Coreya Feldmana), czy inny element, na przykład muzykę czy zdjęcia. Niestety tego szczęścia nie miał np. film "Opowieści z Narnii: Podróż >>Wędrowca do świtu", gdzie jedną jedyną gwiazdkę otrzymał ode mnie za grę aktorską Skandara Keynes'a i Georgie Henley. Ponadto same adaptacje, jeśli są wyjątkowo słabe i okropnie odbiegają od pierwowzoru literackiego (chyba że wszelkie zmiany wpływają na korzyść), też dostają ode mnie 1/10 (choć na przykład "Obserwatorzy" - adaptacja "Opiekunów" Deana Koontza otrzymała ode mnie 3/10 - za grę aktorską Haima i za muzykę.

Shiloh

No teraz dla mnie Twój sposób oceniania jest bardziej zrozumiały. Uznasz mnie pewnie za hipokrytę, bo sam jak już wspomniałem ocen nie wystawiam, ale sugerowałbym Ci dodać jeszcze kilka kryteriów do sposobu oceniania. Chociażby za muzykę, w "duchach marsa" jest ona idealnie zgrana z akcją, co jak dla mnie jest dużym plusem dla filmu. Następnie, sposób narracji. W filmie jest on dość unikatowy, dowiadujemy się o sprawach kiedy napotkamy kogoś kto w nich uczestniczył. Jak dla mnie to dość ciekawy zabieg i kolejny plus dla filmu. Kolejna rzecz to pomysł na film, też jest dość unikatowy, rozumiem że, przeszkadza Ci wykonanie filmu, ale sam pomysł jest ciekawy. Ok, to takie moich kilka sugestii, co się tyczy gry aktorskiej, to fabuła i styl filmu, raczej nie dawały pola do popisu dla aktorów, dlatego też nie trzeba było brać aktorów z najwyższej półki.

ocenił(a) film na 1
albertos25

Ogólnie nie lubię, gdy zespół muzyczny, lub (jak w tym wypadku) wspiera motyw przewodni. Moim zdaniem Carpenter się nie popisał, a za Anthrax'em nie przepadam. Podobnie sytuacja ma się z "Maksymalnym przyspieszeniem" (pominę, że King <chyba> niechcący spaprał osobiście adaptację własnego opowiadania), gdzie za muzykę odpowiada AC/DC (nie przepadam za nimi, acz nic do nich nie mam, ale lubię tylko jedną piosenkę, jednakowoż w wersji pełnej). I dla uzupełnienia - zawsze biorę pod uwagę wszystkie kryteria.

Shiloh

W takim razie nie ma co, nie dogadamy się. Ja nie przekonam Ciebie, że "Duchy Marsa" to naprawdę ciekawa pozycja, a Ty nie przekonasz mnie, że jest to dno totalne.