Bieda z nędzą, porażką, wtórnością, żenującymi schematami i kiepską scenografią. Podczas oglądania miałam jedną refleksję "to wygląda jak film" I tak jest w rzeczywistości. Kiepskie aktorstwo (jak w czasie pierwszych prób), dekoracje, która od razu przywodzą na myśli filmy klasy B z lat 70 czy 60., mało dynamiczna intryga, średnio straszne duchy marsa, aż śmieszne w swej wtórności...
Tak, zdecydowanie kino klasy B, nic dziwnego że weszło od razu na kasety. Nawet montaż jest niskiej klasy (jakby szkolnej)