A to zasługa dobrej muzyki, aktorów i fajnego marsjańskiego klimatu. No i Statham w typowej dla siebie roli.
To tylko Polacy w Hollywood mogą coś takiego wymyślić! Bo kto takie głupoty opowiada - polskie lumpy! Założę się, że to jakiś Polak w Hollywood dał pomysł Johnowi Canpenterowi i Larry'emu Sulkisowi, żeby wymyślili ten film.
Film rewelacja nie jest i wielu się zawiedzie. Gdy pierwszy raz oglądałem ten film jakieś6 lat temu, podobał mi się. Nie dawno była emisja w telewizji i cieszyłem się na myśl o tym, że znów go obejrzę. Jednak pamięć wykazuje tendencję do idealizowania przeszłości i dziś ten film nie wydaje mi się już tak dobry, ale nie...
więcejABSOLUTNA REWELACJA, MISTRZOSTWO ŚWIATA WIDZIAŁEM DOSŁOWNIE 33 RAZY I NIE ZAMIERZAM PRZESTAĆ NA TYM, NO I JASON STATHAM KTÓREGO UWIELBIAM. CARPENTER JAK ZAWSZE W WYSOKIEJ FORMIE!!!!!!!!!!!!!!!
gdyby zostal nakrecony kilka lat wczesniej pewnie zrobilby duzo wiecej zamieszania, a tak nie jest w stanie sie przebic czyms szczegolnym. Ze scenariusza mozna bylo wykrzesac duzo wiecej, ale rezyser nie bardzo wiedzial czy zrobic ambitne kino sf czy tez cos lekkostrawnego. Podejrzewam tez ze jak na warunki Hollywood...
więcej
Wiedzieliście, że gdzieś na jakimś festiwalu ten film był nominowany do nagrody za "najlepszy film"?
http://www.imdb.com/title/tt0228333/awards
Ps. Ja dałem 7/10 film głupkowaty, ale coś przykuło moją uwagę, do dzisiaj nie wiem co.
Nie będę mówił, że ten film jest dobry i wart uwagi, bo tak nie jest. Ale nie uważam też, aby to było totalne dno.
Pod względem wartości film stoi dość nisko, ale przynajmniej przyjemnie się go ogląda. Ja jakoś nie zwracałem przy nim uwagi na rozmaite potknięcia twórców, a sceny akcji były zupełnie OK.
Ot, taka...
film świetnie zrobiony ,bardzo ciekawa fabuła,bardzo dobrze zagrana rola ice cube'a,ten film ma w sobie to coś.warto obejrzeć
No ale miło sie nawet ogląda :) a to jest najwazniejsze:) Tyle jak ktoś już tu powiedział, zmarnowany pomysł bo można by troche fabułe bardziej skomplikować itp itp. Aktorzy fajni za to :)
Podoba mi się koncepcja narracyjna. Te krótkie retrospekcje i retrospekcje retrospekcji. Są sceny sympatycznie zabawne. Niestety ogólna umowność fabuły i komiksowość mnie drażni. Bardziej to pasuje do kina z przełomu lat 80tych i 90tych, niż do filmu zrealizowanego bądź co bądź dekadę później. Gdyby to był film...