PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=219556}

Dungeon Siege: W imię króla

In the Name of the King: A Dungeon Siege Tale
2007
4,8 19 tys. ocen
4,8 10 1 18878
3,0 2 krytyków
Dungeon Siege: W imię króla
powrót do forum filmu Dungeon Siege: W imię króla

Dungeon Siege

ocenił(a) film na 7

Mineło już szmat czasu kiedy to na ekranach naszych monitorów wyszła wspaniała gra rpg wydawnictwa Microsoft, wszyscy gracze zapewne będą wiedzieć o czym mówie gdyż nieraz porównywana do wspaniałego Gothika przez innych nazywana o wiele od niego lepsza. Naprwde Dungeon Siege wprowadził ze sobą rewolucje grafiki, fabuły, ścierzki dziwiękowej i co za tym idzie grywalności. Wszyszcy co zetkneli się z tym tytułem przyznają mi co do tego racje.

Tyle o grze, gdyż w 2007 ukazana zostałą jej adaptacja filmowa, z udziałem wielu gwiaz i nakręcona przez wspaniałego reżysera. Wszystko zapowiadało sie niesamowicie lecz film nie odniósł sukcesu gry.

Mimo wszystko miło znów wrócić do krajny Ebb, gdzie zwykły farmer rozpoczyna swą wspaniałą bohaterską kampanie przeciwko złu jakie ogarneło królestwo. Tyle odemnie dla tych którzy scenariusz uważają za kiepski zapraszam do gry gdyż film jest jej adaptacją. pozdrawiam 7/10

sisal

Wpadłem na ten komentarz zupełnie przypadkowo ale po przeczytaniu nie mogę się powstrzymać od odpowiedzi. Już mniejsza o film bo nawet go nie widziałem (i chyba nie mam zamiaru - filmy pana Bolla nie cieszą się dobrymi opiniami), uderzyło mnie natomiast porównanie Dungeon Siege do Gothica :O (wiem, że to nie jest forum dotyczące gier komputerowych jednak aby komentarz był przekonujący należy być konsekwentnym równierz w wykorzystywaniu elementów z nieco innych dziedzin). Z całym szacunkiem gry Gothic i DS to zupełnie odmienne pozycje mimo, iż wywodzą się z tego samego gatunku. Nie wiem kto i kiedy porównywał te dwie gry ze sobą i nie wiem kto "nazywał" DS o wiele lepszym ale bądźmy szczerzy, toć to stek bzdur panie.

tnemmocon

Również dość przypadkowo tutaj trafiłem i też uderzyły we mnie te bzdurne słowa. Tak się składa (mówiąc nieskromnie), że na gatunku komputerowego RPG znam się dość dobrze (mam również pewne doświadczenia z papierowym). Przede wszystkim G i DS są innym podgatunkiem cRPG. G to action-RPG z kamerą TPP a DS to zwykły H&S z rzutem izometrycznym.

Poza tym odniosę się do zachwytów autora nad DS, które są zdecydowanie przesadzone. Jeżeli można mówić o rewolucji graficznej, to na pewno nie o ścieŻki dźwiękowej (w DS główny motyw jest co prawda genialny, reszta co najwyżej dobra, ale Jeremy Soule stworzył dużo lepsze soundtracki do Icewind Dale, Morrowinda czy KotORa) ani zdecydowanie o fabularnej (tutaj to totalna kpina, przecież gra w zasadzie nie ma ŻADNEJ fabuły).

Na koniec jeszcze jedno - zetknąłem się z tym tytułem i chociaż muszę przyznać, że miał w sobie kilka dobrych pomysłów, to jakoś wcale mnie nie przekonał, wolę DS2. Ale grywalność jest chyba najbardziej subiektywnym elementem w ocenie gier, toteż rozumiem że ta pozycja mogła przypaść komuś do gustu, jednak zdecydowanie nie mogę pojąć fenomenu czy nawet kultu jaki wokół tego tytułu powstał.