Nie neguję opinii innych ale ekranizacja powieści Tolkiena to tandeta, no może z wyjątkiem Powrotu króla.

Też mi się tak skojarzył- fajny filmik na niedzielne popołudnie :) Nie jest taki zły jak o nim piszą.

Nom, 7/10 to spoko ocena dla tego filmu. Całkiem porządny od strony technicznej, szkoda że krew się nie lała i flaki nie fruwały, przynajmniej jakieś pozory realizmu by były. Fabuła trochę jak budowa cepa, co najwyżej z kilkoma dobrymi rozwiązaniami, no ale dość widowiskowy, dużo zrobione realnie a nie za pomocą komputera, to jeden z lepszych filmów typowo fantasy w tym roku, no ale problem w tym, że nie miał żadnej konkurencji.