(...) To obraz pełen rozbrajającej głupoty i dobrze wyreżyserowanego slapsticku − pogodny, idealny na piątkowy wieczór. Na drugim planie brylują Maya Rudolph i Jacki Weaver − pierwsza z nich okazuje się ognistym wulkanem, gotowym wybuchnąć w każdej chwili. Granej przez Rudolph Christine daleko do czułostkowości; to postać „waląca prosto z mostu” i właśnie jej przypadły w udziale najzabawniejsze partie dialogowe.
Pełna recenzja: wellalwayshavethemovies . wordpress . com