Wiadomo, że to film ku czci BLM i tylko temu ma służyć, natomiast mi nieco zbyt przeszkadzały zbyt oczywiste nawiązania:
1. pierwsza śmierć - dokładnie jak u Floyda,
2. podczas jazdy radiowozem - napisy na dachu,
3. rejestracja radiowozu - 1488,
4. krew przy ostatniej śmierci układa się w kształt Afryki.
Dałem 6 bo lubię tematy z pętlą czasu i fajny był twist fabularny na końcu, ale w żadnym wypadku nie jest to film zasługujący na Oscara.
Pętle i pętle, jak serial jakiś. Zaczyna to trochę jednak drażnić. Pomysł żaden ale wiadomo, taka teraz moda. Oscar zgodnie z trendami. Porównując do produkcji z poprzednich lat, ta jest zwyczajnie licha.
Mógłbyś podać mi parę tytułów o pętlach czasowych? Lubisz te tematy, więc pewnie będziesz znał ich więcej niż ja. Z góry dzięki!
Nie wiem, czy moje propozycje okażą się jakieś przełomowe :) Efekt Motyla (i dalsze części), jak również Memento, Czas na Miłość, Interstellar, czy Dzień Świstaka to dość znane pozycje. Mi się jeszcze bardzo podobały Deja Vu z Denzelem, Na skraju jutra, netflixowy serial Dark jest pod tym względem niebywały. Są też takie nieco gorsze fabularnie filmiki pokroju Looper z Brucem Willisem czy Kod nieśmiertelności. To tak na szybko, jak coś sobie jeszcze przypomnę to dopiszę.
"Na skraju jutra" obowiązkowo. Niektórych co wymieniłeś nie znam, z chęcią obejrzę, bo też lubię tą tematykę. "Dark" kilka dni temu kolega mi polecał, teraz drugi raz widzę, chyba się skuszę.