Dawno nie oglądałem tak obrzydliwego rasistowskiego gówna.
Zły bagieciarz (jeżdżący do tego radiowozem z tablicami 1488 xDDD) morduje biednego czarnego chłopaka. Jak on śmi! To nie tak, że gość od początku nie przestrzegał reguł interakcji policjant-cywil. Totalnie nie tak. To zły nazistowski biały policjant się na niego uwziął. Wszystko to pokropione żałosnym patosem w stylu kałuża krwi w kształcie Afryki i KŁAMLIWE teksty o czarnych na końcu. Żyłka mi pękła jak przeczytałem "Rayshard Brooks" was just sleeping in his car" - TOTALNIE, złe białe nazistowskie bagiety mordują niewinnego śpiącego czarnego. Szkoda tylko, że gdzieś tam zapomnieli napisać o tym, że Brooks był nawalony w trzy pupcie, zasnął w aucie stojącym w Drive-thru na Wendy's, był proszony przez wezwaną policję kilka razy, żeby zaparkował na parkingu i tam się zdrzemnął, a jak już w końcu został wyciągnięty z auta, to ukradł policjantowi taser i zaczął uciekać, strzelając z tasera do policji, a dopiero wtedy dostał trzy kulki. Męczennik, bohater BLM.
I takie osobniki są postawione na równi z Freddiem Gray, który najprawdopodobniej faktycznie był ofiarą policyjnej brutalności (tzw. "rough ride", chociaż szczegółów nie znamy), czy Breonną Taylor, która została trafiona zabłąkaną kulą kiedy jej gansta chłoptaś zaczął się strzelać z policją.
To jest śmiech na sali i do porzygu obrzydliwość, że teraz nagrody dostają gówniane propagandowe pseudofilmy, godne "Protokołów Mędrców Syjonu".