Kolejne nudne dziełko Jeana Rollina. historia sierocych wampirzyc, które nocami grasują w poszukiwaniu świeżej krwi lub... czytają książki i prowadzą durne, pretensjonalne gadki o niczym. zero akcji, zero sensu, tandeta wylewa się z ekranu, a do tego dochodzi złe aktorstwo, idiotyczne dialogi i masa niedorzeczności. ani nie trzyma w napięciu, ani nie straszy. co prawda posiada to jakąś nikłą namiastkę nastroju i własny styl oraz dwie urodziwe odtwórczynie głównych ról, ale i tak to znacznie za mało. jeśli sięgać, to na własną odpowiedzialność. nie wiem kiedy znowu wrócę do kina Rollina.