Cohena to straszny spadek formy. Podeszłam do Dyktatora z pewnością, że mi się spodoba
bo uśmiałam się na Boracie ale ten film mnie zawiódł jak żaden inny. Ma wiele mocnych stron,
przede wszystkim postać dyktatora jest świetnie zaplanowana (końcowa scena, gdy
przekonuje Amerykę do bycia dyktaturą a potem...
Oprócz tego, że moim zdaniem postać Aladeena została wykreowana bardzo dobrze, to w filmie znajdą się śmieszne żarty sytuacyjne, oraz wiele innych zabawnych momentów. Jak na komedie film świetny, warto go zobaczyć.
Czy wie ktoś może, gdzie można zakupić plakaty z tego filmu? Bardzo ciężko jest dostać a
poszukuję na prezent. Z góry będę wdzięczna za pomoc.
Po prostu mistrzostwo. Cohen jak zwykle nie zawodzi, pięknie pociśnięta szydera w kierunku wielkiego USA ;-) Masa śmiesznych akcji (najlepsza chyba w helikopterze), do tego dobry podkład muzyczny i aż się chce oglądać. zdecydowanie warty polecenia.
Moim zdaniem to gość, który przede wszystkim drwi z Wielkiego Cywilizowanego Świata, z jego osiągnięć, buty, itd. Tak było w Boracie i Brunie. Szkoda, że tm razem nie posunął się do tylu prowokacji wobec znanych osób. W "Bruno" jedną z ofiar był Harrison Ford, który wreszcie pokazał swoje prawdziwe oblicze:...
Film jest denny, nieśmieszny i niesmaczny. Można zrobić filmy z niedojrzałymi żartami, ale jednak te filmy oglądało się przyjemnie (American Pie 1-3, Eurotrip i dużo innych tanich komedii o tym jakie to super życie mają młodzi Amerykanie) ale Dyktator nie należy do nich. Akcje jak wyławianie telefonu z pochwy... prosze...
więcej
Najgorszy film, jaki kiedykolwiek widziałam. Kompletna porażka. W połowie oglądania wyłączyłam
odtwarzacz dvd...
ja się naprawdę ubawiłem, dystans do świata i dzisiejszych zmian na świecie dosadnie ujęty :D
KUPA ŚMIECHU :D
Nie spodziewałem się hitu, ale nie zawiodłem się. Wiele scen na prawdę wywołało u mnie śmiech, jednak zdarzały się "nieporozumienia". W każdym razie jest to strasznie
głupia komedia, dlatego z pewnością do niej wrócę.
Nie podobał mi się ten film, fabuła o sobowtórze i odzyskiwaniu tronu już ograna, choć, to nie jest
największy zarzut. Największą bolączką jest prostacki humor, niektóre sceny przyprawiają o
zażenowanie (wydalanie "ciężaru", picie i oblewanie ludzi moczem, wkładanie palca tam gdzie nie
trzeba) i to niestety one...
Można się pośmiać mimo że fabuła jest bardzo słaba. Czasami błyskotliwa a czasami wręcz żenująca satyra polityczno obyczajowa, całkowicie w stylu Cohena.