Nie polecam... Film kiepsko zrealizowany. Czy Amerykanom już tak mało do szczęścia potrzeba?! Największe moje zdziwienie było w pierwszych dwudziestu minutach filmu. Wycinanie narządów, albo raczej wyciąganie. Przecięli skórę skalpelem, odchylili i zwyczajnie wyciągnęli, bez żadnych oporów narząd... Ani to realistyczne, ani straszne - nic! Pełne zdziwienie! Jak można wydawać na światło dzienne tak ubogie w efekty produkcje, kiedy możliwości jest na prawdę wiele?! Nawet jeśli sponsoring był słaby, to każdy wie, że wnętności nie można 'tak o' wyjąć. Nie tylko ze względu na początek filmu muszę powiedzieć o nim 'cienizna', ale za całokształt. Nie przemyślana i nie potrzebna produkcja...