widziałem sporo filmów opowiadających o tym jak ludzie stają się wieźniami własnego życia i jak próbują uwolnić się z niewoli...
film na pewno zasługuje na zainteresowanie ze względu na zdjęcia, muzykę, grę... ogólnie bardzo udana realizacja...
sama historia nie zrobiła na mnie wrażenia... ale mimo wszystko polecam... chociażby dlatego, żeby pamietać o pielęgnacji swojego życia... i to w tę drugą stronę też... bo życie można zaniedbać... ale moża także nim się zachłysnąć i udusić
Masz racje, ze to juz bylo, ale podchodzac tak do kazdego filmu to prawdopodobnie po obejrzeniu "Supermana" nie obejrzalbys "Batmana", po "Bezsennosci w Seattle" nie obejrzalbys "Masz wiadomosc". We wspolczesnym filmie trudno nie zahaczyc o tematy juz wykorzystane. Sztuka jest podejsc do nich z nieco innej strony, a to uwazam za sukces tego obrazu...