PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=442004}

Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia

The Day the Earth Stood Still
2008
5,7 169 tys. ocen
5,7 10 1 169168
4,1 17 krytyków
Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia
powrót do forum filmu Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia

5/10

ocenił(a) film na 5

Dałem tą piątkę chociaż smiało mogłaby wpaść czwóreczka. Kredyt zaufania za fajny pomysł (poszedłem z nastawieniem na nowe Pojutrze, a tu niespodzianka!) Niestety film byłby dla mnie mega SPOILER SPOILER gdyby kosmita powiedzial, ze dla nas za pozno a swoje szanse juz mielismy. Potem kilka fajnych scen kataklizmu - Ziemia nas eliminuje poprzez powodzie i wybuchy wulkanow, itp. itd. I kosmici wracaja z uratowanymi gatunkami. Niestety, dostałem kolejną hoolywódzką papkę, gdzie kosmita zobaczył jak biała baba płacze z WKUR*****CYM przez cały film murzynkiem i nagle zmienia zdanie !!!! Płakać się chce, jak się widzi coś takiego. DO tego niestety, drewniany Reeves (spokojnie mógł tą rolę zagrać ktoś mniej rozreklamowany (co wyszłoby na lepsze filmowi)...

ocenił(a) film na 6
Ancymon89

Dałam 6, ale sie zgadzam. Nudy, beznadziejne zakonczenie, malo fajnych efektow... Taki typowy film co moze leciec o 18 na tvp 2 :P

ocenił(a) film na 3
krolikciagutek

co za głupota, zgadzam się że 5 a nawet 4, ale publicznie daję 6 - pogięło niektórych już dokumentnie. później się dziwić, że ludzie jedno mówią w sondażach, co innego pani do kamery, a jeszcze co innego robią - durna hipokryzja pustych pind.

ocenił(a) film na 5
kola666

Odezwę się, bo komentarz przynajmniej pośrednio dotyczy mnie ;) Nie mówię, że publicznie daję tą 5. Chyba wyjaśniłem, że moja ocena wynika z faktu, iż film mnie zawiódł aczkolwiek podobał mi się sam zamysł. No w każdym razie nie wiem czemu zostałem nazwany pindą - obrażanie nie jest konieczne ;]

ocenił(a) film na 3
Ancymon89

może i nie, ale pomaga w przemyśleniach ;> pzdr

ocenił(a) film na 7
Ancymon89

Moim zdaniem film w takiej wersji, o jakiej piszesz byłby jeszcze gorszy, ponieważ nie miałby zakończenia. Film by się wtedy oglądało, radowałoby się z kolejnych destrukcji, ale w ostateczności szybko o całości zapomniało, ponieważ film nie miałby klamry, która by go jakoś spajała.

ocenił(a) film na 5
Khaosth

Moim zdaniem byłby lepszy, bowiem obecna klamra jest w cholerę nielogiczna. Równie dobrze mógłby klaatu zobaczyć jak w trakcie pakowania się do kuli kot zabił szczura. Skoro nabrał się na płaczącą kobietę to powinien stwierdzić, że ssaki są złe i zostawić je w cholerę - zwierzęta tym bardziej się nie zmienią ;] A tak dostałem ckliwą papkę (np. sceny z przejętą panią Sekretarz d/s Obrony), która jest tak wiarygodna jak to, że zostanę księdzem ... On generalnie zabił Ziemię, bo ekspansja i rozwój technologiczny są wpisane w człowieka. Myślisz, że po jego odlocie zdemontowaliśmy kopalnie, fabryki, koncerny, itp. itd. i wróciliśmy do czasów rewolucji agrarnej :P ? Poza tym, Klaatu poleciał tam w imieniu całej federacji ludów kosmosu - i sam BEZ KONSULTACJI (no bo sorry, ale dziadzia to zbyt przekonujacy nie byl) podjął decyzję ! Czyli generalnie rozkazów zbytnio nie miał ;] To może on w ogóle niczym Joe Black chciał zobaczyć, jak to jest być człowiekiem ... Kpina ten film ... ;]

ocenił(a) film na 7
Ancymon89

Samowolka i dezercja zwyczajna. To co zobaczył przekonało go, że oprócz myśli destrukcyjnych jest w nas jeszcze potrzeba dzielenia się z sobą oraz wzajemnej opieki. Ambiwalentne odczucia miał już przy okazji rozmowy z Chińczykiem, a uczynił to co uczynił pod wpływem kontrastu między wizją ludzkości jaką miał z przekazów z jego planety, a tym czego sam doświadczył. A zakończenie jest otwarte i niesie sobą ten lekki cień optymizmu - może jednak postaramy się ich przekonać, że możemy się zmienić i rzeczywiście je zdemontujemy? A może powstanie część druga, bardziej pesymistyczna i dosłowna. :)

Ale abstrahując od filmu, w Twojej fabule nie widzę tematu przewodniego, który prowadziłby cały film i posłużył do jego zamknięcia. Tutaj była sprawa możliwości zmiany własnej postawy. A Ty co byś chciał uwypuklić?

ocenił(a) film na 5
Khaosth

Ja tam zrobiłbym z tego film przestrogę - bo tak to po wyjściu z kina można dojść do wniosku, że jak przylecą kosmici to wyślemy murzyniątko i białą matkę i nam uwierzą we wszystko, co powiemy. Dla mnie prawdziwym przesłaniem, że brniemy za daleko, byłoby zniszczenie nas przez Ziemię - katastrofy naturalne i choroby. I to właśnie zagładę, którą sami na siebie sprowadziliśmy uczyniłbym główną klamrą filmu. A Keanu zostawiłbym w roli tego bezwzględnego czyściciela, a nie kolejnego Neo :P

ocenił(a) film na 7
Ancymon89

Aha, czyli coś w rodzaju "Dnia zagłady" tylko bez cienia happy endu? No w sumie mogłoby się udać, chociaż do mnie i tak bardziej przemawiałaby jednak ta historia oparta na silniku "TDTESS" - Klaatu udający się na rozmowę z Hongiem, nieudane proby powstrzymania jego i jego robota oraz zagłada rodzaju ludzkiego w samym finale.
Z tymi chorobami, to mogłoby być już trochę za dużo - więcej scen śledziłoby różnego rodzaju tragedie, niż bohaterów. A właśnie - kto miałby być bohaterem filmu?

ocenił(a) film na 5
Khaosth

Ludzie! I ich niezdarne próby przekonania Klaatu. No i właśnie sam Pan kosmita, bezwzględny i oczyszczający wszechświat z pasożytów :P

ocenił(a) film na 6
Ancymon89

Zgadzam się w 100% z autorem tematu, chociaż dałem 6/10 , ocena w górę za nadzieje związane z tym filmem. Zdecydowanie ta produkcja 'wymięka' przy bardzo dobrym "Pojutrze".