Ten film jest tak nieprzeciętnie głupi, że aż warto go obejrzeć. Gwarantuję dwugodzinną, totalną bekę. Z fabuły pozbawionej jakichkolwiek śladów logiki, z drewnianego aktorstwa, z dialogów debilnych do tego stopnia, że aż ręce same się składają do oklasków za stworzenie takiej kwintesencji kretynizmu, ze zrywających na wymioty moralitetów, które mogły powstać tylko w seryjnie ratującym nasz (i nie tylko nasz) świat USA :))) To wyjątkowej urody gniot, jedno z największych osiągnięć kina ostatnich lat w kategorii 'mózgotrzep'. Grzech przegapić!