Obejrzałem najnowszy trailer i zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Pierwsza część filmu mimo wielu logicznych błędów bardzo mnie się podobała, głównie ze względu na destrukcję i sceny bitew i widzę, że druga część pod tym względem nie zawiedzie. https://www.youtube.com/watch?v=RfJgT89hEME
Kilka spostrzeżeń na podstawie trailera(a właściwie to też obu).
1. Obcy wracający na ziemię w celu rewanżu za porażkę sprzed 20 lat używają jakiejś broni grawitacyjnej w celu niszczenia miast, ciekawie to wygląda. "Porwane" budynki zrzucają na inne miasta, w trailerze na Londyn zrzucają Burj Khalifę czy Petronas Towers.
2. Nie wiem czy to ten sam od broni grawitacyjnej, czy inny statek, ale to coś co ląduje na całym Atlantyku jest ogromne. Później chyba widzimy, jak ląduje w innych częściach globu na terenie miast, ale nie jestem pewny czy to ten sam statek czy kilka statków po prostu, ale wygląda całkiem groźnie. 1:03, 1:22-1:25, 1:39, 1:50,
3. Doktorek z 1 części, którego już było widać na 1 trailerze przeżył. Czyli po "interakcji" z obcym musiał po prostu stracić przytomność lub zapaść w jakąś krótkotrwałą śpiączkę mimo, że wydawało się, że nie żyje. Widać też, że któryś z bohaterów poświęca się(chyba) i chcę posłużyć za pośrednika do rozmowy z obcym w ten tam sposób, w jaki wykorzystany został doktorek w 1 części :P Przynajmniej tak wywnioskowałem.
4. Walki powietrzne wyglądają spoko, mnóstwo ludzkich ulepszonych myśliwców vs myśliwce kosmitów. Świetnie.
5. O ile w 1 części akcja i bitwy toczyły się w zdecydowanej większości na terenie USA, to tutaj widać, że walki będą też na terenie Europy, w UK. Fajnie.
6. Ciekawy motyw z kosmitami w klatkach. Domyślam się, że ludzie po prostu ich pojmali z zestrzelonych statków i uwięzili. Ciekawe, czy w ogóle wyjaśnią w jaki sposób udało im się pojmać żywcem tych kosmitów. Oczywiste, że było zapewne mnóstwo niedobitków z tych statków, w końcu było ogromne. Ale na pewno te niedobitki musiały się zaciekle bronić, więc jakoś nie widzę tego, by się ot tak poddali i dali uwięzić. Ludzka piechota która wparowała do rozbitych statków na pewno napotkała duży opór wroga mimo wszystko, chociaż w sumie, może w takim razie większość została zabita, a tylko nieliczni albo się jednak poddali, albo jakoś inaczej została pojmana. Kosmici też widać, jakie mają zdolności telepatyczne, wiedzą, że ich gatunek przybywa na Ziemię z odsieczą i... cieszą się w klatkach.
7. Ten duży statek gdzieś na pustyni na który spogląda Goldblum to chyba jeden z rozbitych statków z 1 części na którym ludzie badania przeprowadzali, tak mnie się wydaje. I pewnie się aktywował samoistnie, co zwiastowało przybycie obcych(tak się domyślam, bo w 1 części było tak, że jak kosmici przylecieli, to samoistnie aktywował się ich myśliwiec w strefie 51). 0:51 na trailerze.
Osobiście mam tylko nadzieję, że zrobią fajne zakończenie które nie będzie tak naiwne jak w 1 części. Bo kolejny wirus już nie przejdzie :P
1. Nie używają żadnej broni grawitacyjnej. Nie mam pojęcia skąd to wziąłeś. W trailerze jest jasno mowa, że statek-matka jest tak wielki, że z powodu samej swojej masy, wytwarza wokół siebie silne pole grawitacyjne.
2. To jeden i ten sam statek, który zapewne porusza się z lokacji do lokacji, niszcząc wszystko na swojej drodze, co dla niego trudne nie jest, wszak wystarczy że po prostu przeleci nad miastem, by jego wpływ grawitacyjny zrównał je z ziemią.
3. Też mi się zdawało, że doktorek umarł. Wszak w poprzedniej części nawet żołnierz sprawdził mu puls i dał wyraźnie znać, że ten niestety nie żyje. Twórcy są pewnie świadomi tej nieścisłości i zostanie to wyjaśnione bezpośrednio w filmie.
Zaś ten jeden z bohaterów który się poświęca, to nie zwykły bohater, tylko prezydent Stanów Zjednoczonych.
6. Ale kto mówi, że musisz całe miliony złapać? Wystarczy że miliony zabito w walce, zaś jakieś pojmano pojedyncze sztuki ranne, ogłuszone, czy powalone jakąś siłą.
Strzelałbym, że mówimy tu o strukturze roju, przez co oddziaływania telepatyczne między poszczególnymi osobnikami byłyby słabsze, niż pomiędzy minionem, a zapowiedzianą w trailerze "nią", czyli zapewne królową/jedną z królowych roju. Stąd pewnie obcy wiedzą o jej przybyciu.
8. Nie rozumiem czepiania się o zakończenie części pierwszej, ponieważ jest to zakończenie jedno z najlepszych w historii kina. Wirus komputerowy, to nie coś, co wystarczy usunąć antywirusem. Wojskowe urządzenia do prowadzenia wojny cybernetycznej pozwalają zaśmiecać bazę pustymi danymi, które spowalniają ogólną szybkość obliczania procesów. Inne to z kolei systemy usuwające wszystko, czy przeprogramowujące daną funkcję z właściwości A, na właściwość B. Dzisiaj przy użyciu wojny cybernetycznej można wyłączyć reaktory jądrowe, powodując ogromne braki w energii, wyłączyć systemy namierzania, satelity, silosy nuklearne, drony, roboty... Nie wiem dlaczego kosmici by mieli być magicznie odporni na tego typu ataki.
Dzięki, że odpowiedziałeś, jako jedyny. Doceniam to, że przeczytałeś moje wypociny :)
1. Może masz rację, że to statek wytwarza to pole grawitacyjne i niszczy wszystko na powierzchni. Ale dlaczego akurat budynki z całego świata spadają AKURAT na Londyn? Jak to wytłumaczysz? Bo jeżeli przez przypadek, no to byłoby raczej dość głupie i naiwne. Nie uważasz, że to kosmici "bombardują" tymi budynkami z różnych części świata(Petronas Towers z Malezji, Burji Khalifa z ZEA) A to tego im byłoby potrzebne coś więcej, niż tylko pole grawitacyjne statku.
2. Możliwe.
3. Tak, w BRODZIE nie poznałem tego aktora. Ale oczywiście to Bill Pullman :)
6. Domyślam się, że znaczną część kosmitów Ziemianie zabili w walce, a tylko resztki wroga złapali i uwięzili. Ma to oczywiście największy sens. Teoria z rojem ciekawa, chociaż trochę przypomina mi to relację królowej ksenomorfów z robotnicami i żołnierzami(saga Obcy się kłania). Tam też porozumiewała się ona z nimi telepatycznie a cały gatunek można było porównać właśnie do "roju", owadziego stylu życia. No ale zobaczymy jak to w filmie pokażą.
8. Wszystko się zgadza. Tylko czemu przyjmujesz, że kosmici muszą mieć takie same komputery jak my lub komputery, które można zainfekować "naszym" złośliwym programem? To jasne, że ludzki program/system można zainfekować ludzkim programem, co właśnie przedstawiłeś na przykładzie wojny cybernetycznej. Ale kosmici to inna bajka. Przecież mają technologię która wybiega setki, jeśli nie tysiące lat przed naszą technologię. A co za tym idzie, musieli mieć komputer i system znacznie nowocześniejszy niż nasz. Szansa na to, że nasz prymitywny wirus(a przecież to był dodatkowo rok 1996) zainfekuje i powstrzyma ultranowoczesną technologię obcych, była umówmy się, śmiesznie mała. Dlatego ogólnie jest to dość naiwne zakończenie nie tylko według mnie, ale według wielu osób. Film zajebisty i zakończenie mi w ogóle nie przeszkadzało w ocenie i odbiorze filmu, ale no ja tutaj widzę sens w tym narzekaniu ;)
Ad. 8 To zostało dawno wyjaśnione, w pierwotnej wersji scenariusza było wspomniane że nasze systemy komputerowe zbudowano w całości, w oparciu o system komputerowy obcych pozyskany ze statku, który przechwycili w latach 50-tych, stąd bez trudu można było napisać wirusa. Jeszcze naciągane ale już bardziej prawdopodobne :)
1. Proste nawet jeśli przyciąganie statku matki i podobnych nie robiło by takich szkód to przecież morze to być równie twórcza co destrukcyjna technologia TERAFORMINGU w filmie "Człowiek ze stali" był podobny motyw, terafrorming lepszą bronią od nuklearki i podobnych.
Chyba jednak używają jakiejś broni grawitacyjnej. W najnowszych zwiastunach widać świecące otwory pod spodem dużego statku do których leci "gruz"
Mnie bardziej uderzyło to dlaczego miasta są odbudowane, niby 20 lat minęło a tutaj wszystko jest: wieżowce, bloki, podejrzana sprawa. Chyba, że to dzięki technologii kosmitów. No i Londyn jest nietknięty, przecież w jedynce zaatakowali cały świat równocześnie. Warszawa jeszcze do tej pory nie odbudowana po wojnie miejscami. Sorry za chaos w wypowiedzi, późna pora :D
Mało wiesz o planecie na której żyjesz. Szanghaj w 1978 i 2000:
http://cdn.theatlantic.com/static/mt/assets/china/Picture%2017-thumb-590x703-406 36.png
Pewnie i niewiele wiem, jednak Azja to Azja :D . W filmie i tak nie należy się zastanawiać nad sensownością :D.
Tylko że odbudować planetę w 20 lat to nie jest żadne osiągnięcie. Jeżeli dziwić się czemukolwiek, to temu że je w ogóle postanowiono odbudować. Poprzednia inwazja ukazała jasno, że pierwszym celem będą wielomilionowe aglomeracje. Logiczniejszym wyjściem by było zatem rozproszenie ludności, tak by jednym atakiem można było zabić jak najmniejszą ilość ludzi.