Pomimo, że tematyka jest w zasadzie identyczna jak w Armagedonie jest całkowicie inny film. Skupia się dużo bardziej zachowaniach ludzi w obliczu zagłady i ogolnie na tym co dzieje się na Ziemi. Film oceniam 6/10 czyli bez szalu, ale generalnie na plus, bo chociaż ogląda się go dobrze to jednak cały czas miałem wrażenie ze jest mało realistyczny, jeśli w ogóle można coś takiego powiedzieć o filmie tego typu. Chodzi mi o to, że kompletnie nie czuć tej paniki jaka powinna powstać w takiej sytuacji, to wszystko jest jakieś zbyt poukładane, każdy do ostatniego dnia robi to co do niego nalezy. Niby w wiadomościach widać coś o jakiś zamieszkach i kradzieżach, ale tak naprawdę ma sie wrazenie, ze postacie, które pojawiają się na ekranie prowadzą normalne życie do ostatnich chwil przed uderzeniem. Do tego ta pompatyczna muzyka której mogłoby być trochę mniej bo w pewnym momencie zaczyna męczyć ucho.