Jakby tej kukurydzy nie mogli spalić w pi*du. Robią z niej tylko te whisky po którym ma się
zgagę przez dwa dni i szczury to jedzą. Film chyba z typu, że ma się podobać, bo większości
się podoba, no ale to moja indywidualna opinia.
Pewnie się czepiam, ale męczą mnie horrory, które dzieją się na zadupiach, szczególnie te w których 2,5 metrowy prawie nieśmiertelny psychol zabija wszystkich po kolei a jak przeżyje ostatnia osoba to nagle się zjawia na miejscu batalion Policji uzbrojonych po zęby i oczywiście jest to chwilę po tym jak ta ostatnia ocalała osoba pozbyła się mordercy...
no fakt, dużo a nawet większość horrorów ma ten określony wzór :( ale ja tam i tak lubie wszystkie i oglądam