Dzieci kukurydzy
Children of the Corn
1984
powrót do forum filmu Dzieci kukurydzy 
ocenił(a) film na 6
no film ma swietny klimat, zajbisty motyw z rysunkami, muzaka jest mistrzem he nawet aktorstwo jest w porzadku. ale...
po 1 rezyser ma tendencje do dziwnych scen , jak nienaturalny sposob trzymania narzedzia sbrodni , ale to typowe w tego tupu filmach :)
ale niestety dalej:
Martwy dzieciak wylatuje na ulcie prawie stajac [to dziwne jak na trupa]
potracaj go i nasz bohater idzie w pole znajduje walizke, czyli to po tej stronie pola zabito chlopca, ale jakims dziwnym trafem kukurydziany morderca wychodzi z drugiej strony pola...
potem [co to w ogole mialo byc?] ona niby zasypia i sni sie jez podchodzi do trupa i on ozywa , tak? tylko ze widac jak ktos sie do niej skrada i jak moze jej sie snic ze ktos za nia idzie a ona tego nie widzi?
dalej :
rozumiem ze sa ludzie pojebani ktorzy wierza w rozne rzeczy ,sa sekty, mordercy i inni psychole i to jest nawet mozliwe.
zalurzmy ze dzieci zabily tych doryslyc ale jak do cholery bada dzieciakow przezyla 3 lata bez doroslych? sami chleb pieka?
po za tym to nie byla az taka wies skoro kiedys tam byly telefony. musialy byc dostawy do sklepow, prad i tak dalej , wiec nie wierze zeby przez 3 lata ukryli to przed swiatem...
co jedli?
po co byla im benzyna od tego dziada? i w sumie po co go zabili?
skad dziad mial benzyne skro to miejsce niby bylo zapomniane przez swiat?
i to juz moj blad nie zrozumialem jak przebieglo podpalenie.
no i na koniec, teoria sekcie i pojebach chyba nie jest prawdziwa a ich religia chyba nie byla kitem bo ich bog [ten ktory kroczy miedzy rzedami] istanial naprawde , byly znaki na ziemi [wielkie krety ?:)] i na niebie...
a ciezko zabic boga podpalajac pole , nie?
ogolnie niech ktos mi wyjasni , moze czegos nie zrozumialem.
bardzo bym chcial pokochac ten film bo muzyka mi sie bardzo podobala, miejsce akcji klimatyczne, pomysl pojebany ale jak dla mnie super, klimat tez. w ogole kukurydza... dobry motyw...
tylko ze cala fabula jakos sie kupy nie trzyma ...
moze zanim go ocenie ktos jakies teorie wysnuje na temat tego o czym pisalem??
musze przeczytac ksiazke, bo king zapewne napisal to logiczniej.
ale niegdzie nie widzialem tej ksiazki... czytal ktos moze?
pozdro i dzieki za ewentualne wyjasnienia :)
Heh, no to spróbuję to jakoś na mój sposób wyjaśnić :^):
1. Moim zdaniem, koleś odnalazł po tej stronie pola walizkę, gdzie Malachiasz wychodził... Może źle zapamiętałam, ale nie kojarzę takiego błędu
2. Może Malachiasz faktycznie do niej podszedł, a w między czasie jej się śni, że chłopiec ożywa... Nie mam pojęcia :^).
3. Ta wiocha była odcięta od świata i po prostu nikt tam nie przyjeżdżał. A może dzieciaki tych dostawców też zabijały?? Chyba w tamtych czasach już prawie wszędzie były telefony w USA :^)...
4. Co do Boga - masz rację, żenada. Ale to nie było na podstawie książki. Reżyser przyznał się, że chcąc obiżyć koszty produkcji, pod kawałkiem "plastiku" (nie wiem jak nazwać coś co przypomina ziemię :^)) byłą przymocowana taczka, którą coś ciągnęło... Według książki było inaczej, po prostu osczędność reżysera ... :^/
Muzyka i gra aktorów (szczególnie Johna Salapatka) była świetna. Niestety film traci na wartości właśnie przez takie perfidne "obniżanie kosztów produkcji" :-/.
Pozdrawiam i jakbyś miał jakieś źródła, gdzie zdobyć książkę, bardzo proszę o kontakt :^).
odnośnie tego snu - kilka razy miałem sen w 3osobie. po prostu obserwowałem pewne wydarzenia z boku. jednocześnie np. do kogoś podchodziłem i widziałem/miałem świadomość że ktoś mnie śledzi + niekoniecznie miałem na to jakikolwiek wpływ, jakby przelatywały klatki filmu. mam nadzieje że zrozumiesz o co mi chodzi
"Dzieci kukurydzy" to opowiadanie (dosyć krótkie), film bardzo luźno na nim bazuje. Jest częścią zbioru opowiadań pt. "Nocna zmiana", można go dostać w polskich księgarniach. Kupiłem jakieś 3-4 lata temu, ale powinno jeszcze gdzieś być.
