ma jakieś skrzywienie na punkcie religii ... często powtarzający się wątek w filmach na podstawie jego książek ;p (desperacja, the mist)
wniosek prosto z dupy
king pisze horrory, temat tajemniczej sekty itp jest raczej calkiem naturalny i nie mam pojecia dlaczego mialoby to byc skrzywienie jakies skrzywienie na punkcie religii
ale fakt ze ten watek sie czasem powtarza w paru filmach choc w wielu innych wcale nie:)
"Carrie" - matka-fanatyczka religijna
"Mgła" - pani Carmody i inne dewotki
"Salem's Lot" - ksiądz, krzyże.. itd.
"Zielona Mila"-Coffey , "Desperacja" - ten dzieciak
nie pamiętam innych ale na 100% jest tego więcej
nie obrażaj mnie (wniosek prosto z dupy)
wiem, że king pisze horrory:P
moim zdaniem bardzo lubi ten wątek i często go powtarza
człowiek nic napisac nie może bo zaraz go zbluzgają. krytycy. pfff
No za dużo to tego nie wymieniłeś, a przy tym co King napisał to praktycznie nic. Trochę Kinga czytałem i wątki religijne pojawiały się nie częściej niż inne. Poza tym nie wiem jak można do jednego wora wrzucić Coffeya, księdza polującego na wampiry, sektę i religijnych fanatyków...
Jakiś czas temu miałam sen, że niemal desperacko chciałam się dowiedzieć jakiego wyznania jest King...
Źle ujete.To nie jest skrzywienie.Raz w ksiazkach ukazuje wiez miedzy bohaterem a Bogiem a raz zaklada ze Boga nie ma. To jego wlasne koncepjce mi sie to podoba ze nie robi wszystkiego na jedno kopyto.Nie w kazdym utworze jest poruszany motyw religii i istnienia Boga i nie w kazdej jest on udowadniany. Stephen trzeba przyznać ma w głowie nasrane za przeproszeniem i dlatego tworzy tak odrazające a zarazem tajemnicze i w pewien sposób piękne opowieści.Nawet jesli jakies sa krótsze to i tak bohaterowie staja sie bliscy albo przez nas nielubieni. Dlatego tez uwazam że jest niezwykłym człowiekiem i zaraz obok Chichckook'a jednym z mych ulubionych artystów.
Jest wierzący, ale uznaje że boga trzeba samemu zdefiniować i nie wyznaje żadnej konkretnej religii. Choć "Desperacja" była jego hołdem w stronę religii chrześcijańskiej- wychował się w tej wierze, uważał iż wiele wniosła w jego życie i chciał o tym napisać.
Tyle przynajmniej pamiętam z wywiadów z Kingiem. Jeśli się mylę to mnie poprawcie.
Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że Ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę.
Przede wszystkim istota religijności w USA wygląda zupełnie inaczej niż w Polsce.
A tak na marginesie to King tak samo często powraca do motywu np aut. (Christine, Ciężarówki, Buick 8).