Jeden z najbardziej amatorskich i nakręconych na "odpierdziel" jakie widziałem. Cały czas czekamy aż akcja się rozkręci - w końcu gra Gipson, ale czekamy i czekamy i się nie doczekamy. Żenada... Idealny na sen. Z ogromnym trudem wytrzymałem do końca.
Czy obejrzałbym ten film ponownie? Nie
Moja ocena: 2-/10 - trochę i tak zawyżona