Tak jak w temacie.
Takie kobiety poprastu nie istnieją.
A jaśli istnieją to Boże...
Daj mi spotkać jedną z nich.
jak nie istnieja ja istnieją ja jestem taką Briget! kocham tę postać, jest cudowna oto moj nr gg 6562642
Oczywiście, że istnieją!!! Sama mam wrażenie, że jestem podobna do Bridget.
Ja bym się raczej zastanawiała, czy istnieją tacy faceci jak Mark Darcy. Jeśli tak, to mam nadzieje, że spotkam choc trochę podobnego na mojej drodze:))
Pozdrowienia dla wszystkich Bridget!
yeah...
a ja bym się zastanawiała czy istnieją tacy faceci jak Daniel tylko, że bez jednej wady- wiadomo jakiej ;)
A co do Bridget to pierwszy raz mogę (powiedzmy) utożsamić się z jakimkolwiek bohaterem (książek albo filmów)
(.")
Wiesz co mylisz sie!! Kurde jak patrżę na nia to wydaje mi sie,ze widzę samą siebie!! Otyła,niezbyt ładna, 0 doświadczeń miłosnych (jak dotąd)!!! Są takie kobiety ,uwierz mi!!!
taa, ja też się zgadzam... bo na pierwszy rzut oka, temu choremu społeczeństwu, wydają się nieatrakcyjne... uhh, nie nawidzę tego...
ja też muszę powiedzieć jestem strasznie do Bridget podobna :) szczególnie po przeczytaniu ksiązki się o tym przekonałam :D
Nie rozumie całej tej dyskusji...tyle Brygid wokół nas(?)...Ja myślę, że takie kobiety są ale z pewnościa, żaden Mark by sie w nich nigdy nie zakochał :( ... niestety...pzdr :]
Oczywiście, że nie masz racji :) Pozostaje mi tylko powtórzyć za poprzedniczkami - takie "Bridget" istnieją, no może nie dokładne kopie tej postaci (gdyż wiadomo, że jest ona nieco przerysowana), ale z całą pewnością w każdej kobiecie jest coś z tej niesamowitej blondynki :)
Pozdrawiam.
i takie ma byc wlasnie wrazenie - kazda kobieta po filmie utozsamia sie z bridget i mysli ze taka jest, mimo ze jest to dalekie od prawdy...
A czy są faceci, dość przystojni faceci, którzy zakochują się w kobiecie niezbyt ładnej, z lekką nadwagą oraz dużą ilością wad??
Takich kobiet jest całe mnóstwo, problem w tym, że nie ma takich Marków Darcy'ch. Faceci wolą lalki ze sztucznym biustem, kolagenowymi ustami i wagą 40 kg.
Ile ja bym dała żeby spotkać takiego Darcy'ego- nawet w sweterku z jelonkiem.
Co Ty chrzanisz?? Ja na ten przykład wolę naturalne...bo wszystko co naturalne jest piękne. ;) Z ta wagą to lekkie przegięcie, choć owszem wole szczuplejsze. A piersi wcale nie muszą być wielkie jak to sie utarło. Każde są ładne.:D
Zgadzam się z powyższym. Kobiety takie jak Bridget istnieją!
Sama jestem bardzo podobna do niej, ale niestety tacy mężczyźni jak Mark Darcy nie zwracają na takie kobiety uwagi.
Faceci albo szukają pustej, sztucznej barbie albo kasiastej kobiety, która będzie za nich płaciła. Sorry, ale takie jest moje zdanie na temat facetów.
Każda kobieta i dziewczyna ma w sobie coś z Bridget! Wiem, bo sama, jeszcze przed przeczytaniem książki prowadziłam dziennik i zdziwiłam się, jak niektóre framenty i sposób myślenia sa podobne! Ale nie oszukujmy się - świat nie jest pełny takich Bridget - i dobrze, w tym tkwi cały jej urok.
Przecież z Bridget identyfikują się miliony kobiet. Niestety po części jestem jedną z nich ;) Niestety bo na takie rzeczywiste Bridget żaden Mark Darcy nie zwróci uwagi. Książka i film są bardzo zabawne i optymistyczne mimo wszystko, ale w życiu zakończenie nie byłoby już takie...i wszystkie dobrze o tym wiemy.
Pozdrawiam
No własnie. Prawie wszystkie kobiety, dzieczyny mają cos z Bridget. Wszystkie moje przedmówczynie się z nią utożsamiają, ja jednak nie do końca;) Nie mam takiego zamiłowania do nałgów i niegrzecznych chłopców, typu Daniel, wręcz przeciwnie:) Ja chciałabym takiego Marka, och...i myślę, ze tacy faceci też istnieją, tylko nie tak perfekcyjni...i, o dziwo, nie zawsze zracają uwage tylko na plastikowe lalunie...:)Więc, dziewczyny, jets nadzieja!!!:DD
Pozdrawiam serdecznie:)
takich kobiet jest od groma. to zdanie brzmiało w tym temacie już ze 100 razy, ale... 'sama jestem jedną z nich'.
gruba, brzydka, na każdym kroku zrobię z siebie idiotkę. nałogi mam mniej więcej takie same, Przyjaciół też xD
nie spotykasz takich kobiet? oczywiście, że spotykasz, ale nie zracasz na nie uwagi. uwagę każdego faceta przykuwaja długie nogi, szczupła sylwetka, a nie jakaś kulka tocząca się po ulicy. cóż.
ja chciałabym spotkać faceta który powie mi 'lubię cię taką, jaka jesteś'. i teraz ja to powiem: nie ma takich facetów. może jestem dosyć młoda, ok, niedoświadczona, jeszcze może się wiele zdarzyć ale... ja raczej pozostanę taką Bridget. [chociaz i to ma swoje plusy, bo... 'każda potwora, znajdzie swojego....... Colina^^]
Ja powtórzę: takich kobiet jest mnóstwo. Ale zwrócisz na nie uwagę? Nie sądzę. I wątpie, żeby jakikolwiek Daniel lub Mark Darcy to zrobił.
Danielów też jest trochę, ale Darcy'ego jeszcze nie spotkałam...
tacy faceci istnieją, ja takiego spotkałam, który powiedział mi, że uwielbia mnie taką jaką jestem... co absolutnie nie zmienia faktu, ze już razem nie jesteśmy
i p.s. ja tam nie uważam, że jestem do Bridget podobna, no chyba tylko pod tym względem, że jestem również blondynką ;)
Wydaje mi się, że autorowi chodziło o cechy charakteru Bridget, a nie o jej wygląd. Wątpię, nawet w to, żeby przesadnie się nim przejmował. Chłopaku, gdzie się ukrywasz?;)
Bridget była/jest/będzie szalona, szczera, naturalna, i bardzo ludzka. Po prostu fajna babka;). Taka z, którą my kobiety plotkujemy i gadamy bez umiaru, a faceci piją piwo i świetnie się bawią.
Mam tu szansę, więc wyznam, że moim zdaniem ekranowa Bridget jest bardzo ładna i ma fajną figurę ^^. Taka Natasha była dla mnie strasznie odpychająca.
Jeśli chodzi o ekranowych panów, Daniela i Marka to oba typy istnieją na świecie. Bo kim, że oni nie są, jeśli nie podrywaczami albo wrażliwcami? Niestety, częściej spotykam Danielów, aczkolwiek nigdy nie wpadłam w ich sidła. Naprawdę! Jeden taniec czy spotkanie się nie liczą;P.
Nawiasem pisząc: film jest GENIALNY. Uwielbiam go, druga czesc troche słabsza, ale to dalej ta sama, kochana Bridget... Jedna z moich ulubionych komedii romantycznych, jeśli nawet nie ta naj. Pozdrawiam;*
moim zdaniem briget powstała po to by podnieść na duchu wszystkie kobiety... i przede wszystkim to nikt nie jest podobny do niej tylko ona jest podobna do wszystkich. Jest tak stworzona że każdy może się z nią utożsamić... to jest moje zdanie a co do filmu to zwukła komedia romantyczna
Bardzo mnie zdenerwowała jedna z opini w onecie gdzie parę "ęteligątnych" kobiet skrytykowało film mówiąc iż powstał on by cytuję " podnieść na duchu grubaski..."żal przytaczać dalej...
Jednak moja opinia jest inna...każda z nas ma w sobie Bridget...
Zauważcie, że jeżeli dziewczyna ( w większości, nie bierzcie tego do siebie) jest ładną cycatą blądyna to w głowie ma magiczne zero... znowu dziewczyny grubsze ( mam przyjaciółki o wiele tęższe od Bridget i nie wymieniłabym ich ma żadne inne) zazwyczaj są madre. Bohaterka tej komedii posiada wszystkie cechy, których dziewczyna nie chce posiadać w tych czasach. Według mnie...ona jest parodią nas wszystkich...naszych problemów...a sama Renee boryka się z problemem swojej wagi, ponieważ wciąż się odchudza...
W skrócie: film bardzo myślę życiowy...nawet biorąc pod uwagę Daniela ...następna onetowska opinia " ten film jest nieżyciowy ponieważ nie jest możliwe by przystojny facet zakochał się w grubasce..."
Według mnie jest! Bo Daniel to zwierzę nie mężczyzna, który przytaczając słowa Bridget " pieprzy wszystko co się rusza" tacy zazwyczaj nie patrzą na to jak wygląda partnerka :)
To są moje własne przemyślenia, nie mają na celu obrażać kogokolwiek lub wzbudzać konflikty :) POzdrawiam
Dziennik Bridget Jones to jeden z moich filmów :D
Bardzo mi się podoba gra aktorów.Najbarziej polubiłam Bridget i Makra.A Daniel...szkoda gadać;x.
Zgadzam się ze stwierdzeniem,że takie dziewczyny istnieją,tylko PRAWIE nikt nie zwraca na nie uwagi.Ja np.też najchudsza nie jestem(mam normalną wagę,ale b.lubię jeść ;p)nie jestem też pięknością z nogami do sufitu.Prędzej nieśmiałą dziewczyną wpadającą w tarapaty średnio raz(conajmniej !) na kilka dni.Ale mimo to myślę,że da się mnie lubić :D.
Myślę,że lepiej mieć jakieś słabości i być normalną,niż być "Chodzącą perfekcją".Dziewczyny,nie załamujcie się :)...Na pewno kiedyś pojawi się na naszym horyzoncie jakiś "sweterek z reniferkiem" :)))
No, to chyba czas na moją wypowiedź... Nie będę rozstrzygać, czy jetem podobna do Bridget, czy nie, bo to nie ma najmniejszego znaczenia, nie będę też debatować nad tym czy tacy i owacy ludzie są na świecie (przecież każdy jest inny), mianowicie piszę (jako fanka tego filmu), ponieważ wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach panuje głupota, zwróćcie uwagę, Bridget która uważa się za nie do końca normalną i inteligentną jest właśnie i normalna i inteligentna. Zazwyczaj ludzie "co to nie ja", którzy mają sie za mądrych wcale tacy nie są, a faceci wolą głupsze kobiety, chociażby żeby sami nie czuli się przy nich głupio. Wiadomo, każdy Pan napisze teraz, że woli mądrzejsze i brzydsze kobiety, od tych głupszych i ładnych, ale nie oszukujmy się...
Prawdziwe piękno jest we wnętrzu każdego z nas...
Więc przepraszam i myślę, że się przez to nie załamiesz...nie taki cel miała moja wypowiedz...
co do cytatów pisanych na onecie to ci którzy to pisali są idiotami, grubsze dziewczyny są w związkach, są szczęliwe i mają powodzenie, a jesli nie to w dużej mierze właśnie te szczupłe i inetligentne inaczej kobiety wpędzają je w potworne kompleksy. Ja jestem szczupła, ale kiedyś byłam gruba, jednak muszę powiedzieć ze szczupłą sylwetka nie jest synonimem szczęścia, ja nie mam nikogo, a moje grubsze koleżanki i owszem. Co do tego nie ma reguł, a dziwczyny grubsze nadrabiają przebojowścią:)) zgadzam sie w100% z Twoją opinią
Dla mnie każda z nas kobiet jest taką troszkę Bridget. Bridget Jones jest kwintesencją wszelkich kobiecych wad( pijaństwo,przeklinanie, palnie, bezradność, dramatyzowanie), a jednocześnie jest wspaniałą w partoleniu tego co robi, jest kobietą z krwi i kości, nie idealną, kiepsko zorganizowaną, uwielbiającą ploteczki z przyjaciółmi, alkohol, dobrą zabawę itd. Pragnie miłości i szuka jej bardzo usilnie. Bridget jest wspaniała i zdecydowanie to ona powinna być bohaterką nastoletnich dziewczynek, nie jakieś napompowane idealne laki, które nigdy się nie mylą uprawiają sport itd. Bo mimo tego jaka Bridget jest radzi sobie w życiu ma przyjaciół i goni za swoim szczęściem. Uważam, że mężczyźni szukają takich kobiet, bo te właśnie kobiety zmieniają się po to, żeby być bardziej akceptowane, doskonałe, a ja np mówię, piękno często tkwi w niedoskonałości. Gwarantuję takie kobiety istnieją, ale chyba każdy facet ma swoją własną Bridget, na której wybryki zawsze będzie patrzył łaskawszym okiem:)
Oczywiście, ze takie kobiety istnieją! Moja siostra jest do niej bardzo podobna, zarówno z wyglądu jak i z charakteru. Ale nie musisz mi wierzyć.