w życiu nie wystąpiłąbym w takim filmie jak ten. porno porno i jeszcze raz porno!!!! totalna
beznadzieja
Po pierwsze chyba w zyciu pornola nie widzialas, po drugie by wziac udzial w filmie trzeba miec ku temu predyspozycje (twoje chcenie ma tu malo do rzeczy), a po trzecie w tym filmie tak naprawde seks nie byl najistotniejszy
Po pierwsze nie odróżniasz filmu pornograficznego od filmu erotycznego.
Czego się spodziewałeś po "dzienniku nimfomanki" ? Zakonnicy ?
Mnogość scen erotycznych jest tutaj oczywista(choć pierwszoplanowa rola powinna pójść w inne ręce) i wcale nie razi. (wstydzisz się oglądać nagie kobiety w wannie ? jak się myjesz to też oczy zamykasz?)
I tak się zdziwłem ze są na tyle subtelne.
Tak naprawdę to ten film jest bardziej dramatem psychologicznym niz rzeczywiście erotykiem, dla mnie stanowi on bardziej psychoanalizę tytułowej nimfomanki, niż erotyczny poemat. I własnie za to dostaje ode mnie 8.
@up: zgadzam się !
szkoda, że niektórzy w tym założycielka tematu postrzegają ten film tylko przez perspektywę scen erotycznych ;/ które również według mnie były bardzo subtelne i ładnie sfilmowane. Było ich dużo, ale nie bądźmy znowu tacy pruderyjni - do pornosa było im daleko. Poza tym zgadzam się z Marhevą również co do ostatniego zdania.
pozdrawiam ;)
żenada? Pornol? na jakim Ty swiecie zyjesz? widziałas kiedys pornola? chyba nie:P jesli ten film był dle Ciebie zenujacy, to odradzam ogladac pornole...
"dziennik nimfomanki" hmm. czyż to nie jest wymowny tytuł mówiacy o tematyce filmu?
trzeba było nie oglądać albo sprawdzic znaczenie słowa nimfomanka przed obejrzeniem. bo moze nie wiesz kto to taki:) np pomyliło Ci się z kleptomanka czy coś:P:P
i popieram wszystkie 3 powyższe odpwiedzi:)
hehehe...widzę, że autorka tematu została szybko skierowana na dokształcenie w temacie porno, hehe. Popieram wszystkie 4 powyższe odpowiedzi ;)
ps. może da się coś polecić dziewczynie, jakieś stronki, żeby się doszkoliła w kwestiach bukkake...? ;)
http://en.wikipedia.org/wiki/Bukkake
dobrze że nie miałąbyś oporu zagrać w zarżniętych żywcem i egzorcyście 1 i 1/2 ;D pozdrawiam
Długo nie zabierałam się do tego filmu właśnie z powodu takich ocen jak ta. Ale ostatnio się przełamałam... i nie żałuję. Zgadzam się ze wszystkim, co napisano wyżej - film jest dramatem psychologicznym, a nie pornolem.
Ciekawe, dlaczego wiele osób nie potrafi dostrzec w nim istotnego przekazu i ocenia go tak powierzchownie? Wydaje mi się że to dlatego, iż w przeciwieństwie do innych filmów, widzom bardzo trudno utożsamiać się z bohaterką. Dla ludzi o ograniczonej albo bardzo stabilnej seksualności ten film będzie w 100% niezrozumiały, płytki. Dla tych (i kobiet i mężczyzn, przypuszczam), którzy choć częściowo zetknęli się z problemem niespełnienia lub braku samoakceptacji dla swoich potrzeb z powodu społecznych norm określających limity ten film będzie ciekawą propozycją.
Niezły film. Też nie czuję się niczym oburzony. Seks był środkiem nie celem. Główna rola zagrana dobrze. Pokazuje dobrze konflikty wewnętrzne. Ode nie zasłużone 6/10
Uważam go za normalny film. dlaczego ? bo w wielu filmach sa sceny erotyczne ale to nie powód by obrzucać go hamstwem. Ba do pornola mu daleko masz tu jakąś, (powiem ładnie) muszelke albo sperme ? bo to dopiero móŋłby być pornol. Ale nie atakujmy juz założyciela tematu.
A co do filmu jak dla nie pokazał jacy potrafia być mężczyżni. Warty obejrzenia i zastanowienia sie nad tym że możemy poruszać palcami.
kasztanowa: ooo...ta scena z palcami, ten motyw...strasznie prosty i strasznie głęboki zarazem. Też mi się to spodobało. Z tym, że nie odsądzał bym autorki tematu od dzieci. Ma dziewczyna mniejszą tolerancję na goliznę i tyle. Bardzo porządna dziewczyna - trudno, co robić?
o masz...oceniłem film na 7 i mój gust filmowy spadł już do 12%....to podważa wiarygodność moich opinii ;)
Także należe do tych ogarnietych i porzadnych. Aczkolwiek nie nastwaiam sie az tak negatywnie na takie sceny czy inne zyciowe sytuacje, nie wiem moze dlatego ze jestem zbyt odwazna, raczej bardzo otwarta na swiat, na nowe pomysły,
Wiec "co ludzkie nie jest mi obce" Ciekawa jestem co na to autorka
ten film to barachło!!! kogo obchodzi ze panienka jest arcyniewyżyta...wielkie mi co...i nie widze w tym filmie nic do zastanowienia. barachło i tyle!
Możecie mnie zlinczować, ale zgadzam się z założycielką tematu, chociaż nie uważam tego filmu za pornola, bo nim nie jest, sama mam 21 lat i niejednego pornola w życiu widziałam. Według mnie oprócz sceny z palcami nic w tym filmie głębokiego i wartego przemyśleń nie ma za to jest kobieta, która zamiast mózgu używa dupy i ma pecha do facetów. Film ogólnie nie jest wart obejrzenia zwłaszcza że nim ameryki nie odkryłam, ale to jest moje prywatne zdanie możecie się z nim nie zgadzać!!!