PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=467539}

Dziennik nimfomanki

Diario de una ninfómana
2008
6,0 45 tys. ocen
6,0 10 1 45403
4,2 5 krytyków
Dziennik nimfomanki
powrót do forum filmu Dziennik nimfomanki

film mial wielkie szanse na bycie ciekawym. niestety ktos uznał, że musi być w nim mnóstwo przydługawych, pseudoambitnych scen a może wtedy zasluży na miano kina ambitnego. Wszystko przekazane wprost i bez chociaż minimalnej tajemnicy czy niedopowiedzeń dla widza. dla mnie straszny :( jeden z najgorszych filmow, jakie kiedykolwiek widzialam. No i ta Chaplin w migawkach na koncu.... no masakra... Sama główna bohaterka powinna być jak dla mnie jakaś bardziej namiętna, a wyglądała jak wielki transseksualista...
nie polecam. ewentualnie w domu na dvd bo zawsze można przewinąć ;)

martagol

Chciałam zobaczyć jakie masz ulubione filmy, ale niestety ich tam nie było. Stwierdzenie, że jest to 'najgorszy z filmów, jakie kiedykolwiek widzialam' jest ewidentnie przesadzone moim zdaniem, aczkolwiek każdy ma własny gust :)
Główna bohaterka transseksualista? Tutaj to już nawet nie można mówić o gustach, ponieważ jest to stwierdzenie nie do przyjęcia. Obawiam się, że należałoby najpierw wiedzieć kim jest transseksualista i jak wygląda :)
Główna bohaterka jestem niesamowicie naturalna. Nie widać u niej mocnego makijażu, fryzura i kolor włosów naturalne, jasna skóra, niesamowicie zgrabna.
Transseksualista? Przerysowany, najczęściej opalony z mocnym makijażem i na pewno nie tak zgrabny :)
Namiętność? Cóż, ona bardzo często seks traktowała dość mechanicznie, ale moim zdaniem była bardzo przekonująca i pociągająca.
Pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 1
Carotka

nie mam jeszcze ulubionych filmów bo jestem tutaj od niedawana, ale na pewno się poprawię ;) co do
transseksualisty to moze przesadziłam, ale ona jakaś taka męska strasznie... a tu ciepło, Hiszpania, seks. No
nie wiem, jakoś mi nie pasuje do tej roli, ale to rzecz gustu :) a co do tego, ze jeden z najgorszych to dużo
oglądam, ale rzadko mam ochotę wyść z kina w połowie filmu. A tutaj wierciłam się na fotelu i czekałam jak na
zbawienie na napisy końcowe. Moje tak ostre zdanie wyraziłam zaraz po przyjściu z kina. chyba dlatego, że
od dawna nie żałowałam czasu na kino jak wtedy. Pozdrawiam również :)

martagol

Generalnie to sama nie jestem jakoś wybitnie tym filmem zachwycona ;) ale w kinie wytrwałam bez jakiejś strasznej męczarni do końca.
Jeżeli chodzi o jej wygląd to masz racje Hiszpania.. kojarzy się gorąco, opalona skóra, brunetka. Z drugiej strony trzeba jednak zauważyć, że film zupełnie w żadnym momencie nie oddawał klimatu tego kraju, co dziwne.. :P