zaślepieni fani deppa .
Johnny odcina tutaj kupony ,serwuje widzowi ten sam schematyczny ,żenujący zestaw minek którym mydli ludziom oczy od wielu lat(wierzą oni w posiadanie przez tego jegomościa jakiegokolwiek warsztatu) . Bez charakteryzacji nie zagra niczego -ot cały depp .
Warto też zwrócić uwagę na jego fatalna dykcję ,widać ,że nie był w szkole aktorskiej.Ciężko w ogóle zrozumieć co ten pajac gada .
tutaj macie monolog w którym słowa lecą jak z karabinu a dykcja jest rewelacyjna -wybitna nagrodzona przez bostońskich krytyków kreacja Daniela Day Lewisa w filmie "w imię ojca"
http://www.youtube.com/watch?v=FwvjZXfHUbY
Masz w dużej mierze rację. Deppa praktycznie lubię tylko za rolę Raoula Duke z "Fear and Loathing...". Po zagraniu tej postaci odnoszę wrażenie że gość już tylko ją powiela.