Film podobny do takich filmów jak Las Vegas Parano czy Dzień Świra. Zupełnie nie
rozumiem negatywnych komentarzy. Gra aktorska Deppa wcale nie przypomina tej z Piratów
jest to raczej połączenie Gilbert Grape z Raoul Duke. Film jest godny uwagi. 9/10
Żeby chociaż jedna rzecz była w tym filmie podobna do "Las Vegas Parano". W tym właśnie tkwi problem tego filmu.
Co ty pitolisz (że już tak napiszę)
Depp w tym filmie nawet nie jest Paul'em Kemp'em, a co dopiero Rauol'em.
A jeśli chodzi i o podobieństwa z LVP, to są znikome. Zresztą w samym oryginale (książce, na motywach której powstał ten film) jest mało klimatu znanego z LVP, więc raczej nie ma sensu wciskać go na siłę do adaptacji.
raczej bym powiedział ze po prostu Deep gra w wszystkich filmach w ten sam sposób i może to napiewa wam podobieństwem a poza tym w LVP Deep jedynie powielił postać wykreowana przez Murray`a z Where the Buffalo Roam i tyle ...
Jak grali tą samą postać, to raczej ciężko żeby ich gra jakoś diametralnie się różniła.
dlaczego każdy aktor interpretuje we własny sposób , a takie małpowanie Deepe raczej nie jest zbyt fajne
Depp a nie jakiś deep. Nie czytasz 'dip' tylko 'dep'. No chyba że masz jakiegoś deepa na myśli o którym ja nic nie wiem. Pathetic.
Podobieństwo do Dnia Świra???????????? Może oglądaliśmy zupełnie inne filmy. Jak nie znalazłem żadnego. Ale jak masz taką wyobraźnie, to zazdroszczę. :)))
Ja również uważam Dziennik za dobry film. Nie zgadzam się z opinią, że to klapa, dno i instrukcja obsługi używek.
Ten film, to pięknie odmalowany obrazek "portorykańskiej" moralności stojącej w opozycji do lisio uśmiechniętego cwaniactwa. Pokazuje jak bardzo pomylić się można typując na nosicieli cnót obywatelskich jegomości w nienagannie skrojonych garniturach, a ujmując ich grupie podchmielonych hipisów. To film o słabościach, przewrotności establishmentu, ignorowanej sile hipokryzji i chłopcach zdolnych do prawdziwie męskich decyzji.
Ja również uważam Dziennik za dobry film. Nie zgadzam się z opinią, że to klapa, dno, a w najlepszym razie dość precyzyjna instrukcja obsługi używek. W każdym bądź razie nie dość precyzyjna żeby kogoś skutecznie wykoleić.
Mimo tego, że gro tam scen sączenia i chałupniczej filtracji destylatów, to obraz trzeźwiejącej moralności stojącej w opozycji do lisio uśmiechniętego i arcyprzytomnego cwaniactwa, które maluje się na pięknie opalonych twarzach hochsztaplerów lokalnych i napływowych. Pokazuje jak bardzo pomylić się można typując na nosicieli cnót obywatelskich jegomości w nienagannie skrojonych garniturach, a ujmując tych samych cnót grupie podchmielonych hipisów. To film o słabościach, przewrotności establishmentu, ignorowanej sile hipokryzji i chłopcach zdolnych do podejmowania prawdziwie męskich decyzji.
Faktycznie ilość nagatywnych opinii nieco mnie dziwi... Film może nie jest jakiś bardzo dobry, ale ma fajny klimacik, zdjęcia, muzykę... przyjemnie się to oglądało.
No ja raczej tez myslalem,ze film bedzie lepszy,ale wieszanie psow i ze nie jest jak LVP?A mial byc?