PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119724}
6,1 72 tys. ocen
6,1 10 1 72247
5,4 22 krytyków
Dziennik zakrapiany rumem
powrót do forum filmu Dziennik zakrapiany rumem

Ciekawe jaki będzie ten film, bo o ile Lęk i Odraza w Las Vegas jako książka była wartościowa to już film średni. Dzienniki Rumowe to z kolei przynudnawe opowiadanie, ciekawe więc jak z ekranizacją...

mazi71

Jak dla mnie film doskonale oddawał ducha książki i lepiej nie można go było nakręcić, ale ilu ludzi, tyle gustów...

Fanatik

Też popieram. A po ekranizacji Dziennika nie spodziewałbym się szału, bo to już nie ten wiek aktora...

ocenił(a) film na 5
mazi71

CO? Film Las Vegas Parano bez wątpienia przerósł średniej jakości książkę. Książka bardzo amatorska, napisana w wyjątkowo prostackim języku i po prostu przy innych książkach wypada bardzo mizernie. Natomiast Giliam w LVP przedstawił ciekawy obraz, znaczniej bardziej ciekawszą formę niż te kiepskie i już w połowie książki monotonne opisy otoczenia. Film okazał się znacznie lepszy niż książka, a tak właściwie bywa bardzo rzadko i tym bardziej na miejscu się krytyka książki Thompsona. Poza tym film wydaje się nawet bardziej ambitny i nie koniecznie łatwy w odbiorze dla większości.

Vincent02

Pozwolę sobie na nieco odmienne zdanie niż kilku moich rozmówców (a może kilkoro, albo co gorsza, kilka? pieprzona poprawność) zwróćcie łaskawie uwagę że książka pisana była w czasach, kiedy nikomu nie było dane otrzymać ogólnodostępnego przekazu jego totalnych narko-alkoholowych odlotów i działań pod ich wpływem. Do tego, było to samą istotą, tzn. Hunter i kompania zaprawiali sie z całą (sic!) świadomością tego co robią i jakie mogą być tego skutki, potem to wszystko opisywał mając przy okazji kupę radochy, a na dodatek robił na tym horrendalną kaskę. "Rum diary" nie sponiewierały mnie tak jak zrobił to FaLiLV, ale to pewnie dlatego że dzienniki są właściwie debiutem, jeszcze sfrustrowanego światem młodziana, który dopiero zaczyna odkrywać jak nadać mu odpowiednio intensywnych barw i ich odcieni. Co właśnie pokaże za kilka lat. A to co zrobił z pierwowzorem Giliam, to po prostu majstersztyk. I jeśli ktoś uważa że książka jest słabsza, to wystarczy przed ponownym jej łyknięciem zaopatrzyć się w jakiś lajtowy towar tytułem delikatnego wprowadzenia... pozostaję jeno przy nadziei że "Dziennik..." uda się przenieść na ekran z ikrą, której w sumie książce brak.
Podsumowując, drogi Vincencie02, Giliam, tylko i aż, przeniósł na ekran to co Thompson wcześniej przeżył i spisał. I to, rzec by można, słowo w słowo. A tak na marginesie, sposób wcielenia się Deppa w rolę autora, przekonał mnie po raz pierwszy od czasów "Edwarda..." że ten koleś potrafi zagrać coś ponad głupawy drążek pod piracką papugą.
Pozdrawiam... vatzky
PS. Trochę się zmartwiłem że "True grit" nic nie dostał, zupełnie spokojnie można było olać Natalie i sypnąć perłami przed młodą... ale w sumie to ostatnio jakoś babki się mało starają :(

Vincent02

Co? "Lęk i odraza w Las Vegas" - książka bardzo amatorska, napisana w prostackim języku? Kolego ten styl nazywa się "gonzo journalizm" charakterystyczny dla Huntera S. Thompsona. Wyzwolona z wszelkich stylów i ograniczeń wizja świata pod narkotykowym upojeniem - wolny styl. TO JEST DZIEŁO GENIALNE!

ocenił(a) film na 7
mazi71

Co Ty gadasz koleżko mazi z góry, Las Vegas Parano to arcydzieło aktorskie i reżyserskie, to jeden z najlepszych filmów jakie widzialem w życiu a książka jest średniawa i chaotyczna...Co Piratów to druga jego mistrzowska rola, na uwagę zasługuje jeszcze Rozpustnik i Wrogowie Publiczni oraz From Hell.

Nassanael

Wrogowie Publiczni to porazka! tak samo jak Turysta :) dobrze to on np zagrał w Donnie lub Marzycielu natomiast najlepiej pasują do niego role na maxa pokręcone komediowe lub prawdziwie surrealistyczne np Swenney Todd a Las Vegas to jego rola życia :)

temteges

"Wrogowie publiczni" to nie była żadna porażka. Nie wiem co wam się nie podoba w tym filmie. Jedynie co mogę mu zarzucić to ten "dziwny" sposób trzymania kamery Michaela Manna. Cała reszta była znakomita...

ocenił(a) film na 7
temteges

Akurat Marzyciel to moim zdaniem najsłabsza rola. bezpłciowa i nudna...Polecam Rozpustnika.

temteges

A Gilbert Grape? Czy bohater "Arizona Dream" Kusturicy? Juz wtedy wykazal sie talentem. A z czasem doszlifowal kunszt aktorski, a nawet zdobyl takie doswiadczenie, ze wyrezyserowal wlasny film- w ktorym takze dobrze zagral. Jaki charakter postaci i filmu, takie granie Deppa. Gdy ma byc powazny, jest powazny, a jesli widz ma miec ubaw po pachy, to Johnny wie co robic.

Co do "F&L in LV": ksiazki nie czytalam, bo dopiero nie dawno dokopalam sie zrodla i niedlugo sie zapoznam, ale poczytalam sobie o panu Hunterze i czasach, w ktorych zyl, zebralam razem z wiedza jaka mam na temat dzialania srodkow psychoaktywnych i musze przyznac, ze Gilliam z typowymi dla siebie starannoscia i artyzmem wprowadza nas w swiat odlotow Raoula i Gonzo. Film, przy ktorym nie wiadomo czy bardziej smiac sie czy plakac z bohaterow.

użytkownik usunięty
Tristana

Moje pierwsze skojarzenie - rum diary - piraci z karaibów, uznalam, ze to nic ciekawego.
Och, jak bardzo się mylilam! Odpowiadam na post Tristany, bo w sumie z calym się zgadzam, a drugi akapit to to, co bym napisala, gdyby go tu jeszcze nie bylo.

Dramat to by byl gdybym musiala te wszystkie akcje oglądać na żywo i trzeźwo.
Dobrze, że książkę juz przetlumaczyli, niedlugo się na nią wezmę.

użytkownik usunięty
mazi71

No to i ja wtrącę swoją opinię, bez zbędnego rozpisywania się.
Wg. mnie:
- 'Lek i odraza' to całkiem dobra książka
- 'Las Vegas Parano' to film co najwyżej średni, mam wrażenie, że bardzo przeceniony, głównie przez gówniarstwo typu 'ten film jest fajny, bo Depp bierze narkotyki ma po nich różne fajowe schizy'
- 'Dziennik rumowy' to książka rewelacyjna
- jej ekranizacja?? jestem bardzo ciekaw, liczę, że zmiana reżysera wyjdzie filmowi na dobre