Co kawałek jakiś comment dotyczący braku wszechstronnosci u Deppa. To co robi w takim razie Pacino na pierwszym miejscu? Za gangstera, gangstera i gangstera? Kurde...
Był, ale to nic nie zmienia. Depp to aktor o takim wyglądzie, że wielu bedzie sie go czepiało (jak na przykład ma to miejsce z DiCaprio), wielu będzie nazywało go sztywniakiem, bo to Depp i.. zagrał w Piratach z karaibów.
Dla mnie jest rewelacyjny, a jeszcze bardziej polubiłem go jak poczytałem o nim trochę ciekawostek.
Ale Depp jest przecież sztywny. Wszędzie ten sam wyraz twarzy, nie licząc może "Piratów", ale to był raczej taki wygłup, bo wielkie filmy to to nie są. Wymień tytuły w dorobku Deppa, w których pokazał on klasę tak, jak DiCaprio np. w "Całkowitym zaćmieniu" czy "Co gryzie Gilberta Grape'a" oraz późniejszym "Aviatorze" czy "Złap mnie, jeśli potrafisz". Nie ma co stawiać tych dwóch aktorów na jednym poziomie. Depp to wyrobnik, którego popularność opiera się wyłącznie na jego wyglądzie amerykańskiego ciacha o tajemniczym usposobieniu.
Bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura. Widać od razu wstępne negatywne nastawienie do osoby Johnny'ego Deppa, bez intencji do poszerzenia swej wiedzy w tym zakresie. I tak, nie uważam by "Wymień tytuły w dorobku Deppa" było wystarczającą przesłanką do zmiany zdania na "Hmmm, to inteligentny forumowicz, który nie chce wysuwać opinii nie znając tematu".
Jeśli uważasz, że Depp to zwykły wyrobnik, to jesteś zwykłym ignorantem, próbującym udawać specjalistę. Przed zamieszczeniem idiotycznej oceny, polecam najpierw sprawdzić "czy się aby nie wygłupię".
Jeśli jednak jesteś, złoty deszczu, inteligentny, to z pewnością będziesz miał ochotę sprawdzić, czy mam rację. W takim razie pomogę Ci zamieszczając kilka tytułów, z pewnością wartych polecenia:
- Private Resort,
- Slow Burn,
- Cry-Baby,
- Arizona Dream,
- Don Juan DeMarco,
- Dead Man (mój ulubiony, western w reżyserii Jarmusha),
- The Brave,
- Man Who Cried,
- Chocolat (fantastyczny film, mimo że produkcji tego typu zwykle unikam jak ognia),
- The Libertine,
- Charlie and the Chocolate Factory,
- Sweeney Todd,
- Alice in Wonderland.
Wydaje mi się zbędną konieczność dodawania takich tytułów, jak Edward Scissorhands, What's Eating Gilbert Grape, Benny & Joon czy Blow, bo wg mnie są to magiczne filmy.
PS. Jeśli po obejrzeniu choć połowy z tych pozycji, nadal będziesz uważał Deppa za sztywniaka, sam zacznę Ciebie uznawać za ślepego idiotę.
miedzy leo a deppem jest przepasc.depp nigdy w zyciu nie osiagnie tego co leo reprezentuje.
dicaprio to obecnie jeden z najlepszych aktorow kroczacyh po tej planecie.
Nie mam w zwyczaju wypowiadać się na jakikolwiek temat, nie wiedząc nic o nim. Tak się składa, że większość wymienionych przez Ciebie filmów oraz kilka innych z udziałem tego aktora widziałem, a to, jak sądzę, wystarczy, aby wydać taką, a nie inną o nim opinię. Nie napisałem, że Depp jest bardzo złym aktorem, miałem jedynie na myśli, że jest taki, jak setki innych nie wyróżniających się zbytnio ludzi w tym fachu. Myślę, że jego postać w większości może budzić zachwyt u kobiet oraz gejów, ze względu na jego wygląd, a takie coś często przekłada się na czysto subiektywną ocenę gry aktorskiej przez takich ludzi.
Nie napisałem też nigdzie, że uważam się za inteligentnego (to chyba nie jest aż tak bardzo konieczne, by móc właściwie ocenić czyjeś zdolności aktorskie), za to z pewnością mogę stwierdzić, że nie jestem chamem, wyzywającym nieznanych sobie ludzi od idiotów.
tak również za wielowymiarową złożoną kreację jedną z najlepszych w dziejach kina w Pieskim popołudniu .No i Al jeśli chodzi o mimikę teatralną lecz niepopadającą w przesadę i słynną ekspresję zostawia w tyle większość amerykańskich aktorów .
W ojcu chrzestnym ,człowieku z blizną i Donnie brasco (gdzie zniszczył deppa ) grał gangsterów w nieco inny sposób .
Robert De Niro (według mnie jeszcze lepszy od Ala ) samymi rolami gangsterów pokazał że jest wszechstronniejszy od Deppa .
Bob potrafił ich kreować w skrajnie różny sposób czy to genialnie zmieniając akcent i barwę głosu w Ojczulku 2 czy też bardzo oszczędnie w Dawno temu w Ameryce poprzez przerysowaną postać Ala Capone w Nietykalnych do udanej parodii w komedii Depresja Gangstera pokazując że ma dystans do siebie
o filmach Scorsese nie wspominam
De niro stworzył również przejmujący obraz żołnierza ukazując destrukcyjny wpływ wojny na psychikę w łowcy Jeleni jak również arcymistrzowskie i skrajnie różniące się kreacje w Taksówkarzu i Wściekłym byku (uważane za jedne z najwspanialszych ról w historii kina )
dochodzi do tego poruszająca rola ciężko chorego Leonarda w Przebudzeniach czy też ambitnego ,rozemocjonowanego komika w królu komedii
i co i wielki (na którego metodach przygotowań do ról wzoruje się połowa aktorów amerykańskich ) Robert De Niro jest za Deppem w rankingu bo polacy debile nie znają się na kinie
wszechstronność to nie granie rożnych postaci wykorzystując wtórny i skromny arsenałek min (depp) lecz granie nawet podobnych postaci w inny sposób za każdym razem mając coś nowego do powiedzenia do pokazania
wielce skomplikowane kreacje deppa -pirat,agent,kochanek ,pisarz itd .
popatrzcie lepiej na swojego ulubieńca zanim oczernicie tak wielkich zasłużonych dla kina aktorów jak Al Pacino
Depp to aktor o ładnej buzi,próbuje może i być skromny,chociaż nie wiem co w nim siedzi.Stara się być dobry,charyzmatyczny,czy coś w tym rodzaju,ale czasem mu czegoś brakuje.To po prostu aktor taki zwykły o dobrej grze,jego gra bywa przewidywalna w każdym filmie,czasem coś zagra gdzieś lepiej.
E tam. Pacino w Adwokacie Diabła, Zapachu Kobiety i Donniem Brasco zagrał podobnie. Pomimo że tylko w jednym z tych filmów zagrał gangstera. No może Zapach kobiety troche odstaje od reszty ale znalazlabym wiele podobienstw. A i jeszcze zawsze gra szowinistów. O. A johnny... Zgoda, mimika jest u niego podobna pomimo tego ze jego bohaterowie sa roznorodni ale chlopak przynajmniej sie stara dobierac rozne role. W koncu po tym sie (miedzy innymi) poznaje aktora. Pacino jest dobry ale to moim zdaniem aktor jednej roli. A i jeszcze dodalabym Rekruta. Tam tez zagral prawie identycznie jak w poprzednich ktore podalam. I kropka.
ja również ;)
ciekawe której kreacji ?
Al należy do aktorów które opierają się na własnym charakterze przy tworzeniu postaci ,wykorzystując w tym przypadku słynny włoski temperament . W swoich kreacjach zawsze zostawia trochę siebie ( nie jest to broń boże wada taką ma metodę aktorską ) ale Pacino jest mistrzem mimiki którą ma setki razy lepszą od deppa (nie wiem może Johnny myśli że oszczędną gra zatuszuje swoje aktorskie braki albo ze ukaże jakaś głębie...której jego postacie nie mają )
w ogóle to uważam że stawianie deppa przed Pacino jest kompletnym przykładem debilizmu (jesli chodzi o wiedzę o kinie )
Al to aktor wybitny w Ojcu Chrzestnym zwłaszcza drugiej części ,Pieskim popołudniu czy Serpico chociaż gnoje na filmwebie kojarzą go tylko z Montany ewentualnie z zapachu kobiety ...smutne że dziś ktoś tak nijaki i przeciętny jak depp jest na fali a ludzie nie potrafią docenić o wiele lepszych aczkolwiek mniej komercyjnych aktorów z tego pokolenia
lotr do hejter. Możesz się kłócić, kłócić i kłócić... a on będzie coś pieprzył o Lewisku xD. Ogólnie stwierdziłem że lepiej się z nim nie kłócić i umrze śmiercią naturalną. Jak widać uspokoił się trochę i tak.
przynajmniej zawsze potrafię uzasadnić swoje zdanie
no ale cóż jak nie można ze mną wygrać najlepiej nazwać mnie hejterem (cokolwiek to forumowe określenie znaczy )
LOL, do przedszkola na Teletubisie wyjeżdżaj lepiej! "Zapach kobiety" prawdopodobnie TOP3 najlepszych ról Pacino, a Ty tutaj pierd*lisz. Idź lepiej krowy wydoić a nie za oglądanie i komentowanie filmów się bierzesz.
Co??? To ze nie przepadam za pacino zabrania mi ogladania filmow? Hiha. no to palnales. wielki movieman zasrany. dobra. moj blad. nie powinnam zapoczatkowywac jakichs debilnych dyskusji na swoja droga swietnym portalu ktorego jedyna usterka sa jego uzytkownicy, prowadzacy niesamowicie subtelne i konstruktywne deliberacje. wiecej nie popelnie tego bledu i to, co mysle o pacino i o wszystkich innych zachowam dla siebie.
Swoimi durnymi postami i trollingiem powodujesz, że traktowana jesteś jak gówno. I nie ma co się dziwić skoro dajesz komentarz: "E tam. Pacino w Adwokacie Diabła, Zapachu Kobiety i Donniem Brasco zagrał podobnie.". Jest to czysta ignorancja i niewiedza na temat kina i aktorstwa. Z tego co widzę jesteś zapatrzona w Deppa, dlatego też nie podchodzisz na chłodno do tego. Deppa lubię, ale aktorem jest zaledwie dobrym, może ssać za przeproszeniem pęto takim tuzom jak Pacino, De Niro czy Hopkins.
Do tego masz problemy z tworzeniem zdań dlatego też uważam, że nie jesteś godnym rozmówcą dla mnie, ponieważ nie ma sensu rozpoczynać dyskusji z osobą under 90IQ. Gorąco pozdrawiam :)
Zarówno ty, jak i ewelcia jesteście mało wiarygodni w swoich obiektywnych wypowiedziach i oczernianiu się nawzajem z tymi waszymi avatarami.
Mój awatar jest całkiem przypadkowy, po prostu podobał mi się. A sam Pacino nie jest moim ulubionym aktorem.
Lubię Deppa, ale mam z nim problem. Jest charyzmatyczny, przykuwa do ekanu, ale... no właśnie ale. Widzałem go już w tylu filmach i w każdym, ten sam arsenalik min; po którymś razie, zaczyna to po prostu męczyć. Piszesz, pozwolę sobie zacytować: "Zgoda, mimika jest u niego podobna pomimo tego ze jego bohaterowie sa roznorodni ale chlopak przynajmniej sie stara dobierac rozne role. W koncu po tym sie (miedzy innymi) poznaje aktora." No powiedz szczerze, aktor stara się wybierać odległe od siebie role, a każda wychodzi mu tak samo. Co tu dużo mówić, z każdej jego roli wychodzi za przeproszeniem... Depp! To chyba nie świadczy o nim dobrze, prawda? Pacino czy De Niro nawet jeżeli grają po raz enty 'gangstera' potrafią włożyć coś do tych postaci, co sprawia, że wydają się różne od siebie. Chciałbym zauważyć również, że wiele jego ról jest do siebie podobnych, mają pewien wspólny klucz, pierwiastek: ekscentrycy, wariaci, szarmanckie dranie. Pozdrawiam.
Gdybym miała napisać coś od siebie prawdopodobnie skopiowała bym twoją wypowiedź! Racja sama przez się:) ale Deepa i tak uwielbiam:)
Moim zdaniem to jest raczej tak, że on składa te postacie zawsze w jeden ten sam sposób. Zawsze są lekko ekscentryczni, lekko nonszalanccy przez co intrygujący plus mają jedno uzależnienie, które nie wpływa nan złe odbieranie osoby a na budowaniu pewnej elitarności . I na tym buduje większości swych postaci. Spodobał mi się w filmach, których tego nie robił. M.in. we wrogi publicznym i marzycielu. Natomiast typowym przykladem składania postaci jaki opisałem występuje w filmach: piraci z karaibów, rozpustnik, sekretne okno, blow - choć to jedna z lepszych jego kreacji, 9 wrota - pan croso, jeździec bez głowy czy z piekła rodem. Są też filmy w których wystarczy, że jest (a tak naprawde go nie ma) czyli taka - żona astronauty.
Jego "pisarska" kreacja jest fajna gdyż jest strasznie nonszalacka i wyluzowana co trafia do młodzieży. Daje to poczucie takiej awangardy. Depp jest fajny właśnie za to. Kreuje to w bardzo wymowny sposób plus jest przystojny stąd jego populanrość. Nie jest złym aktorem. Dostaje dobre propozycje i wybiera mądrze role. Jednak, nie jest to gigant kina. Ala, de Niro czy Williamas - chociaż o tego trzeciego za pewno może potoczyć się spór :)
Nie jest to jeszcze de Niro czy Pacino, bo nie skończył pięćdziesiątki. Większość dobrych aktorów po pięćdziesiątce i później pokazuje, na co ich naprawdę stać. Ale będę się upierał, że aktorem jest znakomitym. Wyraźnie lepszym, niż DiCaprio, chociaż ten ten też jest coraz lepszy i oczekuję po nim w przyszłości wybitnych kreacje. Wielką zaletą Johnnego jest staranny dobór ambitnych ról.
Myślę, że przesadą jest tutaj porównywanie Deppa do Pacino albo De Niro. Lubię Deppa, jest jednym z moich ulubionych aktorów, jednak bez bicia przyznam, że jest gorszy od Pacino i De Niro. Takie porównania wydają mi się jednak niesprawiedliwe. Wiadomo - Al i Robert to są legendy kina, są po prosu rewelacyjni, ale są też starsi od Deppa te 20 lat co jest wielką przepaścią. Wiadomo, w latach 80 inna była kinematografia, inne były możliwości, inne wymagania publiczności. Dlatego grali gangsterów, policjantów, gangsterów... Może to był pewien rodzaj buntu, nie wiem i nie wnikam. Dziś wszystko jest inne, ludzi podniecają zamieniające się w roboty auta (czy coś w ten deseń), latający super-bohaterowie itp nie zawsze potrzebne jest mądre, wymagające myślenia kino. Johnny jest świetnym aktorem, oglądając go nie widzę tam Deppa, ale graną przez niego postać. Mam tak też z paroma innymi aktorami z "młodszego" pokolenia. Po za tym, skąd wiecie, czy czasem za 10 - 15 lat Johnny nie będzie kultowym aktorem, któremu dostanie się taka perła, że pokaże niedowiarkom swój talent. Póki co, nie ma co negować jego możliwości, w Demonicznym Golibrodzie jest po prostu mistrzowski, tak samo jak w paru innych filmach (Sekretne Okno, Marzyciel, Piraci, Blow). Tyle ode mnie.
To ja już może tak na koniec dodam, że... Ok, napisalam ze nie przepadam za pacino ale to nie do konca prawda. Naprawde myslle ze jest dobrym aktorem, scena tanga i w ogole cala jego kreacja w zapachu kobiety byla mistrzowska. Depp jest moim ulubionym aktorem, ale nie mowie, ze najlepszym. Chodzilo mi glownie o to, ze (podkreslam to co mowilam wczesniej i nie zmienilam zdania) nie jest wszechstronnym aktorem. Ja tak uwazam. Wiadomo, nie ogladalam z nim wszystkich filmow, ale po obejrzeniu kilku doszlam do takiego wniosku. I nie chodzi mi tylko o to ze czesto gra gangsterow. Mam tez na mysli sama osobowosc jego postaci, ton glosu kiedy gra, mimike, ruchy. NAPRAWDE w tych wszystkich filmach sa podobne!!! Kurcze. Dobra, takie jest moje zdanie i tyle. Chcialam tez skorygowac jedna rzecz - nie chcialam obrazic ani nic z tych rzeczy WSZYSTKICH uzytkownikow filmwebu. Ale przyznaje ze jak widze komentarze w stylu "Nie bede dyskutowal z osobami ktore nie dorastaja do mojego poziomu intelektualnego i maja ponizej ilustam punktow IQ" to mi sie rzygać chce. Nie wiem jak mozna byc takim zarozumialym arogantem. W dodatku zwracac sie w ten sposob do osoby ktorej sie w ogole nie zna. No nic. Sa i tacy. To tyle.
Wątek zrobił się o Pacino zamiast o Deep. A skoro tak, to zauważę, że Al oprócz gangsterów i policjantów (i ślepca) oraz wspomnianych jeszcze powyżej dziennikarzu i diable grał jeszcze, a wymieniam tylko ciekawsze role: kierowcę wyścigowego (Złoty Glob), włóczęgę, lekarza, adwokata/polityka/pedała (Złoty Glob), agenta CIA, o rolach szekspirowskich nie wspominając.
Owszem, Johnny uwielbia role ekscentrycznych pięknoduchów, więc można powiedzieć, że nie jest zbyt wszechstronny, ale to dość pozorne spostrzeżenie. Księgowy/rewolwerowiec w Truposzu, pijaczek Indianin w Odważnym, Dillinger, to wszytko dość odmienne i różnie zbudowane role.