Oby takie bylo i przypominalo Las vegas Parano

Reżyser Bruce Robinson debiutował klimatycznym dziełem "Withnail and I". Należy zauważyć, że zachodzi silna korelacja pomiędzy bohaterami tego filmu, a bohaterami filmu "Las Vegas Parano". :P Gorąco polecam oba filmy!


Czekamy z niecierpliwością na te niesamowite połączenie! :)

W całym tym wyliczeniu brakuje jednak jednego z ważniejszych elementów - Terry'ego Gilliama. Bez niego to nie będzie Las Vegas Parano II...

I dobrze, że nie będzie to druga część! Odjechany "Las Vegas Parano" jest rzeczywiście unikatowy i nie do powtórzenia, tak samo jest z filmem "Withnail i Ja"... to na co czekam to połączenie klimatu obu filmów - zrobienie nie tego samego, ale czegoś nowego... równie dobrego. :)

chyba III bo pierwowzorem było "tam wedruja bizony" polecam murray tam gra bardzo ciekawie, teraz zaluje ze piersze obejzałem las vegas,a na to czekam z niecierpliwoscia

Ja nie chcę powtórki Las Vegas bo to już było. Coś nowego i fajnego proszę!

Stanowczo nie chcę powtórki "Las Vegas Parano"!

A co powiesz an powtórke Fear and Loathing in Las Vegas :p

razem ale nie do konca-bez Thompsona-jego jest książka na podstawie której ten film powstaje.Sam Thompson nie żyje-ale to chyba wszyscy wiedzą:)

No to to jest 2 część "Las Vegas Parano" ? Czy co , bo niekumata jestem. ;P :)

wręcz rzec można że to prequel ( vide: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hunter_S._Thompson)

polecam obejrzeć "tam wędrują bizony" z murrayem to pierwowzór las vegas parano

abstarhując od zawiłości czkamy na "kroniki rumowe"

Widziałem "tam wędrują bizony" - Murray tez świetnie wypada jako Hunter, nie powiem złego słowa :P

Kroniki Rumowe jak to wyśmienicie brzmi, jezu ... mam nadzieje ze Johnny zrobi ten film dla śp Huntera S. thompsona aka Raula Dukea który odszedł od nas chyba z dwa lata temu, ... zresztą na napisach końcowych do Rozpustnika widniała dydykacja dla Huntera S. Thompsona i Marlona Brando - czyli dla dwóch wielkich przyjaciół Deppa ...

Święte słowa stary, tylko że Marlon Brando był nie tylko wielkim przyjacielem Johnnego, ale jednocześnie jego gooru(nie wiem czy dobrze napisałem). Ale ja koniecznie pójde na "Kroniki Rumowe", bo chyba każdy z nas by chciał zobaczyc nowe przygody Raul'a Duke'a