Do tego Amanda... Źle dobrana muzyka - absolutnie nie te hity do tamtych lat.
Daję aż 6, bo klimacik jest rodem z "Osady", co i trzyma do końca, pomimo głupiej fabuły.
Przez cały film też nie mogłam się pozbyć wrażenia "Zmierzchowości", więc sprawdziłam reżysera i co? Ta sama, która reżyserowała "Zmierzch" właśnie.