... chociaż nie jestem przekonana czy słusznie. Film przyjemny, jednak nie powinno się po nim spodziewać cholera wie czego. Wilkołaki, czerwony kapturek, mała wioska, trochę miłości, zarówno ojcowskiej jak i młodzieńczej. Generalnie nie jest źle.
Osobiście oglądnęłam dla Amandy więc głównie dla niej taka nota.
PONIŻEJ SPOILER:
Jej wyraz twarzy na końcu, kiedy zobaczyła Petera pod postacią wilka: bezcenny!