Wczoraj obejrzałem na HBO. Co mogę powiedzieć o tym filmie? Z pewnością na plus trzeba
zaliczyć: klimat, baśniowość, grę aktorską (szczególnie Gary'ego Oldmana, ale wszyscy
zagrali przynajmniej nieźle). Na minus: za bardzo zaakcentowany wątek romantyczny.
Jeśli ktoś szuka podobnych filmów to wymienię choćby: "Zmierzch", "Jeźdźca bez głowy",
"Osadę" czy "Van Helsing".
(Uwaga! W dalszej części tekstu, który czytasz znajdują się SPOILERY!)
Dałem temu filmowi ocenę 7. Wilkiem okazał się ojciec dziewczyny w czerwonej pelerynie,
którego również podejrzewałem, ale spodziewałem się raczej banalnego rozwiązania ze
strony reżyserki, jakoby wilkołakiem był ktoś z dwójki: narzeczony lub chłopak Valerie,
ewentualnie babcia. Osobiście zmieniłbym zakończenie: Valerie opuściła wioskę i w lesie
spotyka wilkołaka, uśmiecha się myśląc, że to Peter, gdy nagle dostrzega, że wilkołak ma
niebieskie lub zielone oczy i nie jest do niej przychylnie nastawiony :)