PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=544627}
6,5 86 tys. ocen
6,5 10 1 85868
4,3 9 krytyków
Dziewczyna w czerwonej pelerynie
powrót do forum filmu Dziewczyna w czerwonej pelerynie

... to będzie wiedział kto jest wilkołakiem już po...
.
.
.
.
.
.
.
.
... jakiś 30 minutach filmu.

W zasadzie w 25 minucie już domyślałem się kto to jest i jaki jest motyw zabójstwa dziewczyny i ojca narzeczonego (słowa matki do Valerie), a po 33 minutach moje domysły się
sprawdziły, gdy jej ojciec znika z przyjęcia, a chwilę później następuje atak bestii. Nie bardzo rozumiem czemu cała tajemnica zostaje "sprzedana" widzowi już w zasadzie na początku
filmu, a później próbuje się go nieudolnie zwieźć z tropu.

ZAKOŃCZENIE POWINNO BYĆ NIE DO PRZEWIDZENIA!

I jeszcze to ckliwe zakończenie: "będę na ciebie czekać"... i czeka. Doprawdy zacnie. ;/

Lepiej by było, gdyby wilkołakiem okazał się jakiś świniopas, który od zawsze podkochiwał się w blondynie, i którego wcześniej nie było w żadnej scenie. On by ugryzł Petera. Peter z
blondzią by go zabili i pozbyli się ciała. On by odpłynął, ona by powiedziała, że "będzie czekać", a później żyłaby z Henrym i miała z nim dwoje dzieci.
Zakończenie byłoby takie, że pokazana by była wioska, gdzie ludzie sobie żyją w sielance, uśmiechnięci, radośni i pewni, że bestii już nie ma. W centrum przy studni Valerie tonęła by w
objęciach Henry'ego a dzieciaki biegałyby wokół nich. Oddalenie kamery... coraz dalej... widać jak kamera przesuwa się wgłąb lasu... i pokazanie Petera, który wreszcie opanowawszy
swą nową naturę wraca do swej ukochanej i widzi, że ździra nie dotrzymała słowa. Zbliżenie na jego oczy i ukazanie jak radość przeradza się w smutek, a po chwili w dziki gniew.
Zaczyna cicho mruczeć... dźwięk staje się powoli coraz głośniejszy... szybka zmiana kadru na sielankową wioskę i w tym samym czasie nagle słychać przerażające, gniewne wycie
Petera. Ludzie zamierają. Z ich twarzy znikają uśmiechy, a zastępują je miny przerażenia. Miny mówiące, że wiedzą, że zagrożenie wróciło. KONIEC

kamwoj

Moim zdaniem był nudny, nie polecam xd

ocenił(a) film na 8
kamwoj

To by była bezsensowna deus ex machina, i personalnie nie cierpię takich motywów. W takich filmach to jest właśnie fajne, że daje się przewidzieć zakończenia jak się ruszy głową, chociaż tutaj wprowadzono fajną mieszanke bardzo wielu motywów które dość łatwo wprowadzają w błąd. Chociaż mam wrażenie, że ktoś "zakopał" niektóre zmyłki zbyt głęboko. Zwracam uwagę, że nie ma pewności co do tego, że ojca Henrego zabił wilkołak (do pewnego miejsca) i z luzem mógł to być ten wilk którego tam zabili. Obstawianie ojca i tylko ojca jako wilkołaka po tekście, matki do Vallerie jest daleko posuniętą naiwnością, bo niby skąd miał to wiedzieć?

ocenił(a) film na 10
kamwoj

Nie mogłeś się tego domyślić, bo nie wiedziałeś, że ojciec Valerii o tym wiedział.
Udało Ci się - ot co. Twórcy filmu mogli spokojnie pokierować akcją inaczej, bo te poszlaki nie były pewne na 100%.
Mogłeś jedynie podejrzewać kto był wilkołakiem.
Tak więc twórcy nieźle się postarali.
A zapruty, porzygany ojciec nie mógł się przeistoczyć w zwinną, silną bestię.