Bardzo podobne filmy. Dokładniej chodzi mi o motyw zabójcy. Oraz małego miasteczka z własnymi tajemnicami. W Jeźdźcu tak jak w Dziewczynie do końca nie było wiadomo, kto jest tym mordercą (z tą różnicą, ze w Jeźdźcu to jeden z mieszkańców kontrolował zabójcę). W Dziewczynie, pod koniec filmu, mieszkańcy ukrywali w kościele przed wilkiem, który kiedy postawił swą łapę na terenie kościoła, palił się. W Jeźdźcu też ukrywali się w kościele, a topór, który Jeździec rzucił na trawę przy kościele, zamienił się w proch. Dodam, że oba kościoły z wyglądu były bardzo podobne.